Władze PKN Orlen i Grupy Lotos zdecydowanie różnią się w ocenie potencjalnego wpływu działań w sprawie fuzji obu spółek na negocjacje Grupy Lotos w sprawie finansowania jej programu inwestycyjnego. Analitycy przyznają w tym sporze rację raczej Orlenowi.
Tymczasem - jego zdaniem - z wypowiedzi przedstawicieli Orlenu wynika, że płocki koncern programu inwestycyjnego Lotosu raczej ograniczać nie zamierza.
- Samo połączenie PKN Orlen i Grupy Lotos raczej zwiększyłoby wiarygodność Lotosu w oczach instytucji finansowych, bo należałoby się spodziewać poprawienia jego ratingu międzynarodowego - uważa analityk.
Kamil Kliszcz nie sądzi zatem, żeby "zamieszanie" wokół fuzji mogło mieć wpływ na decyzje instytucji finansowych, z którymi negocjuje Lotos. - Tym bardziej, że po połączeniu firma kontrolowana byłaby przez tego samego właściciela - dodaje analityk BRE Banku.