Koncern Łukoil nie podjął ostatecznej decyzji o rezygnacji z budowy bazy paliw w miejscowości Leśna (podlaskie), ale prace zmierzające do wyboru tej lokalizacji nie są kontynuowane - głosi oświadczenie służb prasowych Łukoil Polska.
Obawiają się oni nie tylko konsekwencji dla środowiska w razie awarii czy wypadku, ale też oddziaływania inwestycji na środowisko choćby dlatego, że z bazy codziennie wyjeżdżałyby cysterny z paliwem.
Według wtorkowego regionalnego dziennika äGazeta Współczesnaö, Łukoil zrezygnował jednak z tej lokalizacji. W publikacji pt. äRosyjski koncern ucieka z puszczyö gazeta powołuje się na oświadczenie Łukoila.
We wtorkowym oświadczeniu dla PAP, służby prasowe Łukoil Polska napisały jednak, że choć "w chwili obecnej prace zmierzające w kierunku wyboru tej właśnie lokalizacji nie są kontynuowane", to "nie oznacza to jednak całkowitej rezygnacji z tej lokalizacji w przyszłości".
"Nie można więc stwierdzić, że Łukoil podjął ostateczną decyzję o rezygnacji z budowy w Leśnej" - głosi oświadczenie spółki.
Kilka tygodni temu gmina Narewka, na której terenie leży Leśna, na wniosek przedstawiciela koncernu wydała decyzję o konieczności przygotowania tzw. pełnej wersji raportu o oddziaływaniu na środowisko potencjalnej bazy paliwowej na skraju Puszczy Białowieskiej.
Decyzja jest już prawomocna, a to oznacza, że potencjalny inwestor musi wykonać wszelkie wymagane w tej sytuacji ekspertyzy.
Raport ma szczególnie uwzględniać sprawy oddziaływania na środowisko przyrodnicze, ale też kwestie bezpieczeństwa mieszkańców w czasie budowy obiektu, jego eksploatacji i likwidacji.
Po jego sporządzeniu będzie jeszcze m.in. etap konsultacji społecznych, wtedy swoje opinie będą mogli przedstawiać mieszkańcy czy organizacje ekologiczne.
Samorząd Narewki ocenia, że cała procedura, biorąc pod uwagę odwołania, ubieganie się o pozwolenie na budowę, aż do faktycznego rozpoczęcia inwestycji, może potrwać nawet 5-7 lat.