Maciej Szozda z Unimotu zbuduje trzecią w karierze sieć stacji paliw. Wcześniej robił to dla Orlenu i Lotosu. Znów mu się powiedzie?

Co najmniej 30 proc. przychodów Unimotu docelowo będzie pochodzić z zagranicy - zapowiada w rozmowie z WNP.PL Maciej Szozda, który z początkiem 2018 roku obejmie stanowisko prezesa spółki odpowiedzialnej za rozwój w Polsce i na Ukrainie sieci stacji paliw pod marką Avia.

Ambicją nowego prezesa firmy Unimot jest zbudowanie sieci stacji, która będzie liczącym się graczem na krajowym rynku.
W działalności hurtowej spółka chce docierać ze swoimi produktami do co najmniej 500 stacji paliw.
Unimot postawi również na działalność zagraniczną, z której docelowo chciałby uzyskiwać nawet jedną trzecią swoich przychodów.

Jaki szczególny potencjał dostrzegł pan w spółce Unimot, że zdecydował się pan podjąć to wyzwanie?

- Przede wszystkim rozwój sieci detalicznej. To jest mój świat, coś, czego chętnie podejmę się po raz kolejny. Mam już „na kolbie” parę nacięć, jestem dumny z tego, co udało mi się zostawić po sobie w spółkach Orlen czy Lotos. Bardzo się cieszę z nowego wyzwania i widzę tu spory potencjał.

ZOBACZ TAKŻE

Paliwa najtańsze na Śląsku i Lubelszczyźnie

Czy sieć Avia ma szansę stać się w Polsce naprawdę liczącym się graczem?

- Bez wątpienia ma taką szansę. Aczkolwiek graczem o własnej filozofii, bo Avia to nie jest zwykła sieć franczyzowa. To stowarzyszenie, idea, która pozwoli uczestnikom sieci poczuć, że budują ją także dla siebie. Nie będziemy narzucać naszym partnerom niczego, czego sami by nie chcieli.

Plan budowy 100 stacji do 2020 roku nie doprowadzi do przełomu na polskim rynku.

- Będziemy się rozwijać w sposób systematyczny. Chcemy zajmować poszczególne mikrorynki, bo tak naprawdę stacje paliw dzielimy na tranzytowe i właśnie mikrorynkowe. Będziemy chcieli pozyskać sieć stacji tranzytowych, a oprócz tego koncentrować się na określonych mikrorynkach, głównie na małych, rodzinnych sieciach. 100 stacji rzeczywiście nie wstrząśnie rynkiem, ale przypomnę, że tyle miała fińska firma Neste, która niedawno wyszła z Polski; niewiele więcej działa pod logo Lukoil, zatem nie jest to sieć, której nie widać.

Natomiast z pewnością nie jest to wszystko, na co stać Unimot. Mam nadzieję, że do 2020 roku uruchomimy więcej niż zakładane 100 stacji. Jednak żeby rozwijać się tak dynamicznie, trzeba przygotować do tego organizację, wyszkolić ludzi i wykonać pracę u podstaw, co zajmie trochę czasu. Natomiast ta sieć docelowo na pewno będzie znacznie większa niż 100 stacji. Nie chcę deklarować konkretnych liczb, ale pamiętajmy, że na przykład w Szwajcarii funkcjonuje 600 stacji Avia, a w Niemczech ponad 800.