15 grudnia znane będą wyniki badań opłacalności rozbudowy ropociągu Odessa-Brody do Polski. Resort gospodarki coraz mniej wierzy jednak w powodzenie tej inwestycji.
- Mamy zapewnienie, że rurociąg dostanie kazaską ropę - mówi "GP" Marcin Jastrzębski, prezes Sarmatii.
Tymczasem w Ministerstwie Gospodark uważają, że perspektywa ukończenia tego przedsięwzięcia oddaliła się.
- Dywersyfikacja dostaw ropy naftowej dla Polski jest niezbędna. Wciąż w tym kontekście najbardziej realna jest możliwość pozyskania surowca z regionu Morza Kaspijskiego. Na dzisiaj jest to jednak dalej niż było jeszcze dwa lata temu - powiedział "Gazecie Prawnej" Andrzej Chwas, dyrektor Departamentu Dywersyfikacji Dostaw Nośników Energii MG.
Według niego bez wejścia Unii Europejskiej w ten projekt ciężko będzie coś zrobić. Zdaniem Urszuli Gacek, poseł do Parlamentu Europejskiego, i to nie gwarantuje powodzenia. Chętnych na surowiec z tego regionu jest wielu. Wśród nich są Rosjanie, którzy zwiększyli w ostatnich miesiącach import ropy z tego kierunku. To może utrudnić i tak nie łatwe negocjacje na temat dostaw - czytamy w "GP"
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Małe szanse na kaspijską ropę w Polsce