Prezes Grupy Lotos Paweł Olechnowicz ma poważne wątpliwości, czy uda się zrealizować plan przejęcia 30,3 proc. akcji Petrobalticu od skarbu państwa przed końcem 2008 roku.
- Technicznie jest to wciąż możliwe, jeżeli sprawa nabierze tempa w najbliższych tygodniach, ale oceniając dotychczasowy stan zaawansowania prac, mam duże wątpliwości czy uda się zamknąć tę sprawę w tym roku - mówi prezes Olechnowicz.
Według niego do połowy marca resztówki akcji w Jaśle i Czechowicach powinny być już przejęte przez Lotos, a w przypadku Petrobaltiku powinien być rozpisany przetarg na wybór doradcy przy wycenie akcji tej spółki.
- Tymczasem wciąż, od czterech tygodni, nie zostało podpisane porozumienie w sprawie wspólnego sfinansowania wyceny akcji spółki Petrobaltic przez Grupę Lotos i Ministerstwo Skarbu Państwa - przyznaje szef Lotosu.
Wcześniej resort skarbu zakładał, że wycena akcji Petrobaltiku powinna być znana najpóźniej w maju, co pozwoliłoby rozpocząć proces wniesienia akcji spółki do Lotosu w zamian za zwiększenie udziału w kapitale koncernu jeszcze przed wakacjami. Teraz nie jest to już takie pewne.
Frajer, 21.03.2008 05:59