Historycznie niskie ceny ropy na rynkach światowych, spowodowane osłabieniem chińskiej gospodarki, nadpodażą surowca i nuklearnym porozumieniem Stanów Zjednoczonych z Iranem, ciągną w dół również ceny paliw na stacjach.
Krzysztof Romaniuk z Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, zwraca uwagę na zróżnicowanie cen w różnych miejscach Polski.
- Tam gdzie jest dużo stacji paliw, gdzie jest wielu operatorów, oczywiście ceny będą relatywnie niższe, niż w miejscach gdzie stacji jest mało, czy też tam, gdzie jest niewielki ruch. Najtaniej jest na Śląsku, a najdrożej na północy i przy zachodniej granicy. Wiadomo odbywa się tam tzw. turystyka paliwowa. To oznacza, ze nasi zachodni sąsiedzi często przyjeżdżają do nas na zakupy. Bo opłaca im się przyjechać do Polski i zatankować – wyjaśnia gość.
Mimo spadków cen notowanych w ostatnich latach, szara strefa jest ciągle bardzo aktywna. - Szacuje się, że w zeszłym roku niedobór z tego nieodprowadzonego podatku tylko z VAT-u na paliwa sięgnął 10 mld zł. Ministerstwo Finansów w swoich szacunkach udowodnionych przestępstw podało, że wykryło niezapłacony VAT wysokości ponad 4 mld zł. Biorąc pod uwagę, że mogło być więcej kontroli, to poziom 10 mld zł wydaje się bardzo prawdopodobny – uważa rozmówca.
W ocenie eksperta mechanizmy mające ograniczyć nielegalny handel paliwami działają słabo. Dlatego potrzebne są częstsze działania kontrolne.
Zdaniem Krzysztofa Romaniuka przykłady innych krajów pokazują, że zaangażowanie służb , pozwala ograniczyć nielegalny proceder w znacznym stopniu .
Tymczasem najczęściej przemycane paliwo pochodzi z rosyjskich i białoruskich rafinerii, ale trafia do nas zarówno ze wschodu, jak i zachodu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Mimo spadku cen na stacjach, szara strefa wciąż mocna