List polecający z Ministerstwa Środowiska ma pomóc spółce w biznesie biopaliwowym. Jednak nie zrobił on większego wrażenia na inwestorach, którzy wyzbywali się na wtorkowej sesji akcji Skotanu.
- Poprzez produkcję biopaliwa będziemy się przyczyniać do redukcji emisji dwutlenku węgla. Ta redukcja, o ile będzie w odpowiedni sposób opomiarowana i zaudytowana, może być przeliczona na prawa majątkowe tzw. jednostki unikniętej emisji. Ich naturalnym odbiorcą są firmy, które przekroczyły przyznane normy i nie mają już praw do emisji CO2. Z dużym deficytem praw do emisji zanieczyszczeń borykają się np. Japończycy - uważa szef Skotanu.
- Szacujemy, że sprzedaż jednostek unikniętej emisji CO2 mogłaby zapewnić nam kilka milionów euro rocznie, jest to jednak kwestia negocjacji ceny z ostatecznym odbiorcą. Dodatkowo teraz powinno nam się znacznie łatwiej rozmawiać z bankami w sprawie sfinansowania budowy instalacji do produkcji estrów - wylicza w dzienniku Pawełczak. Przypomnijmy, linia do produkcji biopaliw w Sławkowie o mocy 250 tys. ton rocznie ma być gotowa pod koniec 2009 roku.
- Wtedy pierwsze przychody ze współpracy z Japończykami moglibyśmy wykazać w 2010 roku - twierdzi szef Skotanu.
Dalsze negocjacje z bankami uzależnione są także od ostatecznej notyfikacji przepisów podatkowych przez Brukselę. - Wiemy, że obecnie strona polska uzupełnia na jej prośbę dokumentację. Dzięki wnioskowanym zmianom producenci estrów będą mogli sprzedawać produkty o 28 groszy taniej na litrze - dodaje w "Parkiet" prezes.
- Po tych zmianach do rozwiązania pozostanie jedynie problem bubla prawnego - przepisów nakładających obowiązek stosowania krajowego surowca do produkcji (przynajmniej w 75 proc. - red.). Żaden kraj w Europie nie uznaje restrykcji surowcowych, a jedynie normę jakościową produktu. Takie ograniczenie powoduje, że na rynku polskim w sztuczny sposób ograniczona jest konkurencja - kończy prezes.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ministerstwo Środowiska poleca Skotan