Stanowisko władz litewskich w sprawie przejęcia przez Orlen kontroli nad terminalem Klaipedos Nafta nie uległo zmianie. To sprawia, że Możejki coraz poważniej myślą o alternatywie, jaką stanowią porty łotewskie.
Tymczasem Orlen stoi na stanowisku, że tylko pod tym warunkiem możliwe jest wybudowanie rurociągu produktowego z Możejek do Kłajpedy, bo inaczej spółka byłaby narażona na niekontrolowane wzrosty stawek przeładunkowych w terminalu, a po zainwestowaniu w rurociąg z Kłajpedy nie można by się już było wycofać.
Z drugiej strony brak takiego rurociągu znacząco podwyższa koszty ekspediowania produktów z Możejek na eksport i wpływa negatywnie na stronę logistyczną rafinerii.
- Wciąż pozostaje nam kierunek Łotwa. Niedawno szef kolej łotewskich oznajmił, że jego firma wchodzi na rynek litewski i chce przejąć jak najwięcej produktów z Możejek i wozić je do Rygi i Wendawy. Rozmowy w tej sprawie wciąż trwają - powiedział nam Jacek Jan Komar.
Spółka już wcześniej informowała, że z ewentualnym przejęciem udziałów w terminalach łotewskich, na przykład w Ventspils, Orlen nie miałby problemu. Trudność polega na tym, że w Kłajpedzie jest gotowa infrastruktura, a inne lokalizacje wymagałyby dodatkowych inwestycji.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Możejkom coraz bliżej na Łotwę