Nie ma żadnych dowodów na to, że niekorzystna dla Lotosu rekomendacja UniCredit była elementem próby wrogiego przejęcia spółki - powiedział w trakcie posiedzenia sejmowej Komisji Skarbu Państwa Krzysztof Żuk, wiceminister skarbu państwa.
- Od tej pory, na podstawie pogłębionych analiz, jedynie utwierdziliśmy się w przekonaniu, że raport był nieuzasadniony i nie odzwierciedlający rzeczywistej sytuacji spółki - zapewnił Krzysztof Żuk.
Wiceszef resortu skarbu podkreślił jednak, że nie ma dowodów na celowe działanie, mające zmierzać do wrogiego przejęcia Lotosu. - Przychylam się raczej do opinii, że była to mocno niefortunna wypowiedź analityka, zarówno pod względem metodologicznym, jak i merytorycznym - dodał wiceminister.
Innego zdania jest prezes Lotosu Paweł Olechnowicz, który podtrzymał swoją wcześniejszą opinię, że mogło to być kierunkowe działanie, nastawione na doprowadzenie nawet do wrogiego przejęcia.
Tę opinię podzielała część posłów komisji, twierdząc, że rekomendacja na pewno nie była przypadkiem i miała na celu doprowadzenie do dyskredytacji spółki w oczach inwestorów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: MSP: nie było próby wrogiego przejęcia Lotosu