Zastój dotyczy oczywiście w tym momencie cen paliw. Wszystkie one – z wyłączeniem oleju napędowego – nie zmieniły swych cen od ubiegłego tygodnia. Czy zatem oznacza to, że na polskich stacjach z obniżkami możemy się już pożegnać? A może to tylko "chwila słabości" obniżkowej tendencji?
W przypadku lokalnego zróżnicowania cen w Polsce najkorzystniej wypada Górny Śląsk, gdzie za litr Pb95 płaci się 5,35 zł, a za litr diesla 5,41 zł/l. W przypadku benzyny rekord ten wyrównuje województwo pomorskie, a przy ON - województwo kujawsko-pomorskie. Najdroższe paliwo pozostaje w województwie lubuskim - litr ON kosztuje tam 5,56 zł/l, a litr benzyny 5,46 zł/l. Najtańszy autogaz mamy w województwie świętokrzyskim - 2,65 zł/l, a najdroższy na Pomorzu Zachodnim - 2,84 zł/l.
Jeśli chodzi o ceny w stolicach wojewódzkich: najtaniej Pb95 można zatankować w Gdańsku, po 5,35 zł/l, a diesla w Kielcach, Bydgoszczy i Lublinie - po 5,40 zł/l. Rekordzistami drożyzny są równocześnie Szczecin i Gorzów Wielkopolski z cenami Pb95 - 5,48 zł/l i ON - 5,55 zł/l.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Na stacjach mamy zastój