Rząd Rosji zamierza aż o połowę zmniejszyć tranzyt ropy przez gdański Naftoport. Skorzysta na tym konkurencyjny terminal pod Sankt Petersburgiem.
Zmianą, która najbardziej rzuca się w oczy w nowych planach, jest gwałtowne ograniczenie tranzytu surowca przez gdański Naftoport. Do końca roku Moskwa zamierza tą drogą przesłać tylko 2,55 mln ton ropy, czyli o ponad połowę mniej niż przed rokiem - wynika z danych przekazanych agencji Reuters.
Przy tym Moskwa w ogóle nie przewiduje na ten rok tranzytu przez Gdańsk własnego surowca, lecz tylko ropy z Kazachstanu.
Rosja nie planuje także wznowienia w tym roku tranzytu ropy przez litewski terminal w Butyndze, który należy do kontrolowanej przez PKN Orlen rafinerii w Możejkach. Tranzyt przez Butyngę wstrzymano w sierpniu 2006 r., kiedy na terenie Rosji doszło do awarii ropociągu Przyjaźń prowadzącego na Litwę. Rosyjski Transnieft dotąd nie naprawił tej rury, a rafineria w Możejkach kupuje surowiec dostarczany tankowcami.
Od 2004 r. Rosja wstrzymała już eksport ropy przez terminal w Windawie na Łotwie.
Na tym wszystkim korzysta rozbudowywany w szybkim tempie rosyjski port w Primorsku obok Sankt Petersburga. Firmy obsługujące go formalnie należą do zarejestrowanych na Cyprze spółek o egzotycznych nazwach Omirico, Kolmon Management i Maspai Investments. Jednak rosyjski dziennik "Wiedomosti" ujawnił, że w tym roku połowę akcji spółek obsługujących Primorsk przejął Gazpromnieft - naftowa spółka Gazpromu. Wartość aktywów terminalu firma doradcza Deloitte wyceniła na 2,2 mld dol. - poinformował dziennik "Kommiersant".
Prezes Naftoportu Konrad Maciejewski powiedział nam, że gdański terminal ma zapewnienia o większym tranzycie ropy niż minimalne ilości gwarantowane w rosyjskich planach. - W przeszłości tranzyt już często był większy od gwarantowanych wielkości dostaw - przypomniał.
Zmniejszenie tranzytu rosyjskiej ropy oznaczałoby spadek dochodów Naftoportu. Jednak zdaniem prezesa Maciejewskiego w tym roku większym problemem jest umocnienie złotego wobec euro i dolara, bo w takich walutach rozliczane są usługi terminalu. - Mimo to jestem pewny zysku za ten rok - podkreślił szef Naftoportu.
Gdański terminal obsługuje nie tylko tranzyt ropy z Rosji, ale także przeładunki tankowców z ropą do rafinerii w Polsce i Niemczech oraz przeładunki paliw eksportowanych z Polski i importowanych do naszego kraju.