W minionym tygodniu ropa naftowa przebijała kolejne bariery w trendzie wzrostowym, by w czwartek kosztować najwięcej od października 2008 roku. Sama końcówka tygodnia przyniosła jednak niewielki spadek cen.
Kulminacją ubiegłotygodniowej zwyżki był czwartek, kiedy cena ropy w Nowy Jorku osiągnęła poziom 73,21 dolarów za baryłkę i była najwyższa od 21 października 2008 roku.
W piątek nastąpiła jednak korekta i niewielki spadek cen "czarnego złota". Zdaniem analityków powodem były wątpliwości uczestników rynku co do tego, czy światowa gospodarka rzeczywiście zmierza już w kierunku wyjścia z kryzysu, co pociągnęłoby za sobą wzrost popytu na surowce energetyczne.
W poniedziałek w handlu elektronicznym ropa kontynuowała spadki. Nie zmienia to jednak faktu, że w ostatnich tygodniach większość analityków koryguje w górę swoje prognozy cen ropy w średnim terminie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nie widać końca podwyżek cen ropy