Korzystna dla kierowców spadkowa tendencja na rynku paliw została podtrzymana. Na stacjach czwarty tydzień z rzędu taniała 95-oktanowa benzyna i olej napędowy. A to jeszcze nie koniec obniżek.
- W przyszłym tygodniu za tankowanie możemy zapłacić nawet 5-8 groszy mniej na litrze paliwa.
- Kierowcom sprzyja kombinacja mocnej złotówki i przeceny na rynku naftowym. Dzięki niej ceny na stacjach są na najniższych w tym roku poziomach.
- Ceny na stacjach benzynowych spadają od kilku tygodni, ale tempo zmian nie jest na razie duże.
W hurcie ciągle taniej
Od początku lutego ceny paliw w rafineriach systematycznie spadają. Skala tej przeceny sięga już 182 złotych w przypadku benzyny bezołowiowej 95 i niemal 150 złotych w przypadku oleju napędowego. Aktualnie średnia cena tej pierwszej na rynku hurtowym wynosi 3489,80 PLN/metr sześcienny. Olej napędowy kosztuje dzisiaj w rafineriach średnio 3451,80 PLN/metr sześc.Sytuacja na rynkach międzynarodowych na razie nie wskazuje na to, aby ten kierunek zmian miał się gwałtownie zmienić. Na rynku walutowym notowania dolara w relacji do koszyka najważniejszych walut znajdują się aktualnie w rejonie dwuletnich minimów, a cena ropy naftowej, po ubiegłotygodniowej przecenie, utrzymuje się poniżej poziomu 65 dolarów.
Tankowanie będzie jeszcze tańsze
Ceny na stacjach benzynowych spadają od kilku tygodni, ale tempo zmian nie jest na razie duże. W tym tygodniu średnia cena popularnej 95-tki obniżyła się o 2 grosze i wynosi aktualnie 4,64 PLN/l. Litr diesla to wydatek rzędu 4,52 PLN, czyli 3 grosze mniej niż przed tygodniem. Autogaz, po dwugroszowej obniżce, kosztuje 2,07 PLN/l.W nadchodzącym tygodniu spadek cen na stacjach powinien zdecydowanie przyspieszyć. Prognoza przygotowana przez e-petrol.pl zakłada następujące przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw: 4,51-4,63 PLN/l dla benzyny 95-oktanowej, dla diesla 4,40-4,52 PLN/l a dla autogazu 2,01-2,07 PLN/l.
Przecena na rynku naftowym hamuje
Trwająca od początku lutego na giełdzie w Londynie przecena w tym tygodniu wyhamowała. Najtańsza baryłka ropy była we wtorek, kiedy można było ją kupić za 61,76 USD. W środę, po rządowych danych o zapasach i wydobyciu w USA i komentarzach ze strony Saudyjczyków, zobaczyliśmy próbę odbicia, dzięki której w czwartkowy poranek notowania surowca wspięły się powyżej poziomu 65 dolarów. Na więcej kupujących nie było jednak stać i dzisiaj przed południem cena ropy utrzymuje się w okolicach poziomu 64,50 USD.Argumentów za odbiciem dostarczył w tym tygodniu saudyjski minister ds. ropy, który ocenił, że dla uczestników porozumienia w sprawie ograniczenia wydobycia lepiej będzie doprowadzić nawet do niewielkiego globalnego deficytu surowca, niż zakończyć program cięć zbyt wcześnie. To dla inwestorów było potwierdzeniem determinacji OPEC w utrzymaniu limitów produkcji do końca okresu obowiązywania umowy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Obniżki na stacjach paliw nabiorą tempa