Na szczycie w Doha nie doszło do porozumienia. Główną przyczyną porażki wydają się naciski Arabii Saudyjskiej na uwzględnienie Iranu w planach zamrożenia produkcji - ocenia Ole Hansen, dyrektor ds. strategii rynków towarowych w Saxo Banku.
Jego zdaniem: w ostatnich miesiącach realne wsparcie dla rynków ropy nie było generowane przez uczestników szczytu w Doha, a przez północnoamerykańskich producentów ropy z łupków i innych producentów wysokokosztowych.
- Biorąc pod uwagę rekordowo długą pozycję w ropie Brent oraz wzrost liczby długich pozycji w ropie WTI o 11 proc. w ubiegłym tygodniu, w perspektywie krótkoterminowej wartość docelowa uległa obniżeniu - twierdzi Hansen.
-Niższa cena jeszcze bardziej przyczyni się do przywrócenia równowagi, nie oczekuję zatem istotnego spadku, a korekty rekordowej długiej pozycji. Podtrzymuję swój pogląd, że w tym kwartale przedział dla ropy Brent wyniesie 35-45 dol. - dodaje.
Czytaj także: Fiasko rozmów producentów ropy w Katarze
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: OPEC składa obietnice bez pokrycia