Ubezpieczyciele jak dotąd zgodzili się na wypłatę 56,5 proc. całości roszczeń, jakich oczekuje PKN Orlen w związku z pożarem instalacji krakingu parowego w rafinerii grupy Unipetrol w Litvínovie z sierpnia 2015 roku.
Z tego sama odbudowa instalacji, która wznowiła pracę w listopadzie 2016 roku, po 15 miesiącach przestoju, kosztowała około 600 mln zł.
- Do tej pory ubezpieczyciele zgodzili się na wypłatę ponad 1,3 mld zł, z czego kwota 1,1 mld zł wpłynęła już na nasze konta, a kolejnych 200 mln zł spodziewamy się w pierwszym kwartale obecnego roku - mówi wiceprezes Orlenu.
Do tej pory Unipetrol uzgodnił z ubezpieczycielami wypłatę pięciu transz odszkodowania, umowa w sprawie ostatniej z nich podpisana została w grudniu 2016 roku.
Wcześniej Sławomir Jędrzejczyk przewidywał, że odzyskanie całości spodziewanej kwoty może przeciągnąć się nawet do końca 2017 roku.
- Mamy świadomość tego, że każda kolejna transza odszkodowania będzie coraz trudniejsza do uzyskania - zastrzega wiceszef płockiego koncernu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Orlen odzyskał ponad połowę odszkodowania za pożar w Unipetrolu