Władze Lechii Gdańsk poproszą PKN Orlen o sponsorowanie klubu. - Chcemy zawstydzić Lotos, który od ponad trzech miesięcy nie odpowiada na apel o współfinansowanie drużyny - mówi poseł PiS Jacek Kurski, pomysłodawca oferty dla płockiej rafinerii
Poseł powiedział przy tej okazji, że Olechnowicz "ma do spłacenia dług wobec Pomorza". Te słowa szef Lotosu odczytał jako szantaż - bo wcześniej Kurski domagał się publicznie jego dymisji - czytamy w dzienniku.
Mimo że Olechnowicz spotkał się później w sprawie sponsorowania drużyny z posłem i prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem, do tej pory nie padły konkretne deklaracje.
- Minęło 68 dni. Wyczuwam, że Lotos po prostu nie chce pomóc Lechii - powiedział 12 lipca Jacek Kurski i przedstawił od razu nowy plan: - Zwróciłem się do zarządu Lechii, aby przedstawili ofertę sponsorowania klubu władzom PKN Orlen. To celowe działanie, aby zawstydzić Lotos. Może perspektywa finansowania największego klubu na Pomorzu przez konkurenta, i to pod nosem Lotosu, zmieni nastawienie prezesa Olechnowicza.
- Lada dzień wyślemy Orlenowi dokumenty - mówi trójmiejskiej "GW" Błażej Jenek, dyrektor ośrodka szkolenia piłkarskiego Lechia Gdańsk. - Przedstawiamy w nich bogaty pakiet najróżniejszych działań reklamowo-promocyjnych dla firmy. Zdajemy sobie sprawę, że Orlen sponsoruje już Wisłę Płock, ale w Płocku nie będą rozgrywane mecze Euro 2012 i nie powstanie najnowocześniejszy w Polsce stadion. To nasze argumenty.
- Jeśli wpłynie do nas taka oferta, to ją na pewno wnikliwie rozpatrzymy - usłyszała trójmiejska "Gazeta" w biurze prasowym spółki.
Marcin Zachowicz, rzecznik Grupy Lotos: - Sponsoring podlega tym samym zasadom, co biznes. Przyjaźnie rozważamy każdy spójny program sponsoringu. Musi być jednak realny, gwarantować jakość, wykluczać jakiekolwiek negatywne zjawiska, jak chociażby awantury kibiców. Z pewnością włączymy się w przygotowania do Euro 2012. Interesuje nas bardzo poważnie projekt budowy stadionu Baltic Arena, co zadeklarowaliśmy podczas ostatniego spotkania władz Trójmiasta.