Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Skala podwyżek może być dość znaczna. W przypadku benzyn na niektórych stacjach może wynieść 8-9 gr/l, a w przypadku oleju napędowego nawet ok. 10-12 gr/l.
Środowy raport DOE wykazał wzrost zapasów ropy o 3,30 mln bbl oraz spadek zapasów benzyn i destylatów odpowiednio o 1,14 i 1,58 mln bbl. Optymistyczne dane dotyczyły wzrostu popytu na benzyny na rynku amerykańskim o 1,6 % oraz konsumpcji paliw, która była wyższa o 2,2 %.
Niepokojące dane docierają z Japonii, będącej trzecim na świecie konsumentem ropy, gdzie sprzedaż detaliczna w lutym spadła bardziej niż się tego spodziewano (5,8 % wobec szacowanego spadku na poziomie ok. 3,00%).
Z drugiej strony korzystne dane makroekonomiczne z USA, gdzie w lutym po raz pierwszy od sześciu miesięcy odnotowano wzrost zamówień na dobra trwałego użytku o 3,4 %, znalazły odzwierciedlenie w postaci wzrostów na rynku kapitałowym.
Zwyżkom cen ropy, która na przestrzeni tygodnia w transakcjach spotowych zyskała na wartości o 2,4 %, a w transakcjach terminowych 4,4 % sprzyjało osłabienie się wartości waluty amerykańskiej.
Wydaje się jednak, ze odnotowane w tym tygodniu wzrosty na rynku surowców bardziej wynikały z optymizmu inwestorów, niż miały oparcie w silnych danych fundamentalnych. Zatem zbyt wcześnie jest mówić o ożywieniu.
Wzrost cen ropy i paliw gotowych na rynkach światowych znalazł odzwierciedlenie w cennikach krajowych producentów paliw, gdzie benzyny bezołowiowa 95 zdrożała o ok. 117-127 PLN/100l, a olej napędowy o ok. 188-211 PLN/1000l.
Właściciele stacji, którzy jeszcze w tym tygodniu nieznacznie obniżali ceny zmuszeni będą wprowadzić podwyżki.
W mijającym tygodniu średnio za litr benzyny bezołowiowej 95 płaciliśmy 3,84 zł, czyli 3 gr/ l mniej niż w poprzednim tygodniu, a za litr oleju napędowego 3,51 zł , także 3 gr/l mniej.
Skala podwyżek może być dość znaczna. W przypadku benzyn na niektórych stacjach może wynieść 8-9 gr/l, a w przypadku oleju napędowego nawet ok. 10-12 gr/l.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Paliwa mogą znowu zacząć drożeć