PERN Przyjaźń analizuje obecnie kilka projektów mających poprawić stan infrastruktury przesyłowej w naszym kraju. Nowe rurociągi miałyby połączyć Płock z Gdańskiem oraz bazy paliwowe w Boronowie i Trzebini.
Gorzej jest jednak w przypadku paliw. – Rzeczywiście na wypadek jakiegoś kryzysu paliwowego, którego nie jestem sobie w stanie wyobrazić i jestem prawie pewny, że nigdy nie nastąpi, nie jesteśmy przygotowani na sprowadzenie dużych ilości paliw z zagranicy. Tę lukę ma w pewnym sensie wypełnić nasza inwestycja w Porcie Gdańskim w postaci terminala, który będzie w stanie przeładować duże ilości paliw na wypadek kryzysu – mówi prezes PERN Przyjaźń Robert Soszyński.
Podkreśla on jednak, że terminal ten w swoich założeniach nie jest terminalem importowym. – Gdyby rzeczywiście istniała potrzeba sprowadzania do Polski w większej ilości paliw z zagranicy, to już miałoby to miejsce przez bazę OLPP w Dębogórzu. A import tą drogą systematycznie spada – argumentuje Soszyński.
Na wypadek kryzysu paliwowego problemem może być jednak również dostarczenie paliw z Gdańska w głąb kraju. W tej chwili nie dysponujemy bowiem infrastrukturą zdolną do takiego wysiłku. PERN zapewnia jednak, że i nad tym pracuje.
- Wśród projektów, którym się przyglądamy i co do których chcielibyśmy zobaczyć efekty w perspektywie kilku lat, jest druga nitka ropociągu pomorskiego z Płocka do Gdańska. W tej chwili leży on jeszcze na półce, ale zakładam, że do połowy przyszłego roku będziemy mogli odpowiedzialnie stwierdzić czy będzie on realizowany – mówi prezes PERN. Według niego, niejako przy okazji tej inwestycji, można byłoby zbudować na tej samej trasie rurociąg produktowy.
Istniejący obecnie rurociąg naftowy łączący te miasta ma charakter rewersyjny, a więc jest zdolny przesyłać surowiec w obie strony. Po co więc druga nitka? – Obserwujemy rosnące zainteresowanie naszych klientów – zarówno rafinerii polskich jak i niemieckich – gatunkami ropy innymi niż rosyjska, a to wymaga separacji strumieni przesyłanego surowca. Musimy też być przygotowani na ewentualność większych niż dotychczas dostaw ropy morzem a w tej sytuacji jedna nitka będzie niewystarczająca – odpowiada Robert Soszyński. Podkreśla jednak, że póki co żadne formalne wnioski w tej sprawie nie są przygotowywane.
Co do celowości budowy rurociągu naftowego nie ma raczej wątpliwości. Inaczej jest z rurociągiem paliwowym. – Pamiętajmy, że są to kapitałochłonne inwestycje i muszą być one dobrze policzone oraz skonsultowane z naszymi klientami. Rurociąg paliwowy zapewne wzbudzi duże emocje, co można przewidzieć obserwując z jaką reakcją spotkała się nasza inwestycja w bazę w Gdańsku – wyjaśnia prezes PERN.
Jego zdaniem realizacja tego projektu nie jest jednak niemożliwa. - Przykładem podobnej inwestycji, która od kilku lat jest przez nas analizowana, jest rurociąg z Boronowa do Trzebini. Wiele jednak wskazuje, że te analizy zbliżają się ku końcowi i inwestycja ta okaże się na tyle atrakcyjna, że rurociąg powstanie – słyszymy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PERN analizuje kolejne inwestycje rurociągowe