PERN nadal bada przyczyny wycieku paliwa z rurociągu do Wisły

PERN nadal bada przyczyny wycieku paliwa z rurociągu do Wisły
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

PERN "Przyjaźń" nadal bada przyczyny niedzielnego wycieku paliwa z rurociągu biegnącego z Płocka (Mazowieckie) do Nowej Wsi Wielkiej (Kujawsko-Pomorskie) - poinformował w poniedziałek PAP pełnomocnik zarządu spółki Krzysztof Zalewski.

Ogromna plama oleju opałowego pojawiła się w niedzielę na Wiśle pomiędzy Włocławkiem a Ciechocinkiem (woj. kujawsko-pomorskie). Cienka plama paliwa rozciągała się na całą szerokość rzeki na długości około 30 km. - Nadal badamy przyczyny pojawienia się paliwa w Wiśle. Oględziny rurociągu prowadzone są na ziemi, ale także z powietrza, gdyż trasa magistrali sprawdzana była ze śmigłowca - powiedział PAP Zalewski.

Powtórzył, iż według posiadanych przez PERN danych, do wycieku paliwa nie doszło w nurcie Wisły, lecz w miejscu, gdzie rurociąg biegnie lądem. - Nadal wykluczamy, że wyciek mógł nastąpić z rezerwowego odcinka magistrali - dodał Zalewski. Przyznał, iż nie ma jeszcze informacji jaka ilość paliwa wyciekła do rzeki. "Trwają działania związane z neutralizacją paliwa w rzece" - zapewnił.

O tym, że wyciek paliwa nastąpił z rezerwowego odcinka rurociągu PERN z Płocka do Nowej Wsi Wielkiej informowała w niedzielę straż pożarna. PERN dementował tę wersję.

Rzecznik komendanta głównego straży pożarnej, Paweł Frątczak mówił w niedzielę wieczorem, że plamy substancji ropopochodnej zaczęły pojawiać się na powierzchni Wisły już przed południem. Według niego, po kilku godzinach PERN zmniejszył ciśnienie w rurociągu, jednak nie przerwało to wycieku, który ustąpił dopiero po całkowitym wyłączeniu tłoczenia.

- Część oleju udało się przechwycić na zaporze sorbcyjnej, ustawionej w pobliżu Nieszawy po wycieku, do którego doszło w ubiegły poniedziałek. Olej znajdujący się w rzece tworzy bardzo cienką warstwę, tzw. film olejowy, który na szczęście nie stwarza dużego zagrożenia dla ryb czy ptactwa wodnego - relacjonował Frątczak.

W piątek pracownicy PERN odcięli odcinek rurociągu pod dnem rzeki, z którego olej wyciekł w ubiegły poniedziałek i wykonali "obejście" tego miejsca, podłączając się do rezerwowej rury tuż obok. Po zakończeniu prac przeprowadzono 12-godzinny test, wtłaczając do instalacji wodę pod ciśnieniem ponad 60 atm. Na podstawie pozytywnego efektu testu zapadła decyzja o wznowieniu eksploatacji rurociągu.

Wskutek awarii, do której doszło w ubiegły poniedziałek, do Wisły przedostało się około 40 metrów sześciennych oleju opałowego. Z głównego koryta rzeki strażakom udało się zebrać tylko około 15 procent substancji. Wartki nurt i silny wiatr spowodował, że olej osiadł w zakolach rzeki. Straż pożarna i służby PERN natychmiast przystąpiły do neutralizacji plam paliwa w rzece.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: PERN nadal bada przyczyny wycieku paliwa z rurociągu do Wisły

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!