PERN kontynuuje wytłaczanie paliwa z rurociągu na dnie Wisły w rejonie Płocka (Mazowieckie), który uległ rozszczelnieniu. Analiza próbek wody z rzeki wykazała przekroczenie dopuszczalnych stężeń węglowodorów ropopochodnych wyłącznie w miejscu wypływu paliwa.
Jak poinformował w piątkowym (8 czerwca 2018 r.) komunikacie Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska (WIOŚ), próbki wody pobrane z Wisły "w odległości 100 metrów poniżej miejsca wypływu paliwa - w górę rzeki oraz pobrane w odległości 200 metrów za zaporami sorpcyjnymi - w dół rzeki), wskazują poziom zawartości węglowodorów ropopochodnych znacznie poniżej wartości dopuszczalnej".
- Analiza pobranych próbek wykazała przekroczenie dopuszczalnych stężeń zwartości węglowodorów ropopochodnych wyłącznie w miejscu wypływu paliwa- - podał WIOŚ. Dodano, że "otrzymane wyniki badań świadczą o skuteczności działań prowadzonych pod nadzorem Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej (PSP) w Płocku oraz zastosowanych środków i sprzętu do usuwania węglowodorów z powierzchni wody".
W komunikacie WIOŚ zaznaczono, iż pracownicy jego płockiej delegatury "nadzorują usuwanie skutków poważnej awarii związanej z wyciekiem paliwa z rurociągu" przebiegającego na dnie Wisły i w ramach właśnie tych działań pobrano z rzeki próbki wody między 30 maja a 1 czerwca, czyli tuż po wykryciu wycieku paliwa z magistrali PERN.
WIOŚ podkreślił jednocześnie, iż wydana została decyzja o przeprowadzeniu przez PERN "badań dotyczących: przyczyn, przebiegu i skutków" wycieku paliwa z rurociągu na dnie Wisły.
- Nadal będzie prowadzony monitoring jakości wody rzeki Wisły, związany z wyciekiem paliwa z rurociągu PERN - zapewnił jednocześnie WIOŚ.
Wcześniej, zarówno PERN, jaki i prezydent Płocka Andrzej Nowakowski oraz WIOŚ, zapewnili, że wypływ paliwa z rozszczelnionego rurociągu na dnie Wisły nie zagraża tam ujęciu wody dla miasta.
PERN, przypominając o trwającym wciąż opróżnianiu rurociągu z pozostałości paliwa, poinformował 8 czerwca 2018 r., iż aby mieć całkowitą pewność, że na całej jego długości nie ma już produktu, zdecydowano dodatkowo "o przepuszczeniu" przez magistralę "specjalnego piankowego tłoka".
Spółka wyjaśniła, że przepuszczanie tłoka "wykonywane jest z największą starannością i precyzją, aby w miejscu rozszczelnienia nie wywierać ciśnienia większego niż hydrostatyczne".
- Tłok minął już newralgiczne miejsce. Jeszcze dziś tłok powinien pojawić się z drugiej strony rurociągu - ocenił PERN. Spółka zaznaczyła przy tym, iż w ramach opróżniania rurociągu "odzyskano już blisko 90 proc. paliwa".
- Cały proces odbywa się w ścisłym porozumieniu z PSP, która zabezpieczyła w miejscu zdarzenia dodatkowe środki ochrony. Chodzi o to by żadne pozostałości produktu nie wydostały się poza system zapór i w 100 proc. zostały zneutralizowane - podkreślił PERN.
Plamy paliwa zauważono w ubiegłym tygodniu na Wiśle w rejonie sąsiadującej z rzeką ul. Grabówka w peryferyjnej dzielnicy Płocka - tam właśnie na dnie rzeki biegnie rurociąg PERN. Wspólne działania podjęły wówczas zakładowa straż pożarna PERN i PKN Orlen oraz PSP. Na rzece rozstawiono m.in. wymienne zapory absorpcyjne, których zdaniem jest wchłaniania paliwa z powierzchni wody.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PERN nadal opróżnia rurociąg; przekroczenie stężeń wyłącznie w miejscu wypływu paliwa