O wszelkich konsolidacyjnych planach czy projektach nie decydują lokalni politycy - tak do kwestii połączenia Grupy Lotos i PKN Orlen odniósł się Piotr Naimski, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i pełnomocnik Rządu do spraw Strategicznej Infrastruktury Energetycznej. Głośno swoje niezadowolenie w tej sprawie wyrażają przedstawiciele lokalnych samorządów.
W październiku, po pojawieniu się w mediach wypowiedzi przedstawicieli rządu o możliwości połączenia koncernów radni Sejmiku Województwa Pomorskiego i Rady Miasta Gdańska wystosowali apele do rządu o wstrzymanie wszelkich prac zmierzających do połączenia spółek należących do Grup Kapitałowych.
Naimski zaznaczył podczas briefingu, jak powiedział "ze 100-proc. pewnością", że o "wszelkich tego typu konsolidacyjnych planach czy projektach nie decydują lokalni politycy".
Pytany o to, jak ocenia konsolidację Lotosu i Orlenu ze względu na bezpieczeństwo energetyczne kraju odpowiedział, że "względy bezpieczeństwa są podstawowym kryterium, które jest rozważane i są argumenty za i są argumenty przeciw". Zaznaczył, że "dlatego między innymi ta dyskusja trwa już lata i nie jest rozstrzygnięta".
- Rzeczywiście tak jest, że jeden wielki podmiot rafineryjny w Polsce miałby swoje zalety a istnienie dwóch niezależnych od siebie rafinerii też z punktu widzenia bezpieczeństwa może mieć zalety. W ogóle nie rozważa się tego w tej chwili, nie ma żadnych terminów - podkreślił.
Niedawno możliwość fuzji obu koncernów komentował dla wnp.pl szef Lotosu. - - Mowa o fuzji z Orlenem ma już długą brodę, można ten czas liczyć w dekadach - mówi Marcin Jastrzębski, odnosząc się do powracającego niedawno po raz kolejny pomysłu, który nota bene ze stricte biznesowego punktu widzenia miałby zdaniem ekspertów wiele sensu - mówił Marcin Jastrzębski.
Czytaj więcej: Marcin Jastrzębski ujawnia, czy informacje o możliwej fuzji mają wpływ na Lotos
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Piotr Naimski o fuzji Lotosu z Orlenem: tu nie decydują lokalni politycy