Polscy kierowcy nie unikną podwyżek cen paliw. Od soboty 10 listopada krajowi producenci paliw wprowadzają dalsze zmiany w cennikach; benzyny mogą w hurcie podrożeć o 5-7 zł, olej opałowy o 10-17 zł na tysiąc litrów - przewidują analitycy.
Średnia cena benzyny bezołowiowej 95 na początku tego tygodnia wynosiła na stacjach paliw 4,34 zł za litr, o 55 groszy więcej niż przed rokiem. Olej napędowy kosztuje średnio 3,96 zł za litr, autogaz 2,23 zł za litr - podał raporcie e-petrol.pl.
Analiza zmian cen hurtowych wskazuje, że dalsze podwyżki będą nieuniknione. Za benzyny możemy płacić średnio 4,45 zł, litr diesla w kraju może kosztować 4,15-4,16 zł. Podwyżka nie ominie też autogazu, którego cena będzie się zbliżać do 2,30 zł- napisali autorzy raportu.
Według nich, na rynku paliwowym w Europie Zachodniej w ostatnim tygodniu benzyny w hurcie podrożały o nieco ponad 1 proc., oleje napędowe o około 2 proc.
Z raportu wynika, że w ostatnim tygodniu ceny benzyn wzrosły także w rafineriach - o 103-105 zł na tysiąc litrów. Olej opałowy podrożał o około 100 zł na tysiąc litrów, a swoistym rekordzistą zwyżek w tym tygodniu jest olej napędowy, którego cena hurtowa wzrosła o 167,50 zł.
Zdaniem autorów raportu, czynnikami przemawiającymi za dalszymi wzrostami cen paliw są malejące zapasy ropy naftowej w USA w kontekście nadchodzącej zimy oraz problemy z dostawami surowca, wynikające ze sztormu na Morzu Północnym. Taniał także amerykański dolar, przekładając się na drożejącą ropę, podkreślili.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Podwyżki cen paliw są nieuniknione