Koncerny paliwowe ostrzegają, że spada opłacalność ich działalności. Nie wykluczają wzrostu cen na stacjach. Benzyna nie powinna jednak kosztować więcej niż 5 zł za litr.
- W stosunku do prognoz obniżeniu uległa dynamika wzrostu konsumpcji dla wszystkich gatunków paliw - mówi Krzysztof Romaniuk, dyrektor ds. analiz rynku w Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.
Według niego kryzys nie wpłynie jednak na spadek sprzedaży paliw na stacjach. Analitycy twierdzą, że w 2009 roku zatankujemy w najgorszym przypadku tyle samo paliw co w 2008 roku.
- Inwestycje związane z Euro 2012 oraz konieczność wykorzystania środków unijnych przyznanych Polsce na lata 2007-2013 spowodują, że zużycie paliw będzie nawet rosło. Zakładamy systematyczny wzrost konsumpcji oleju napędowego, choć nie będzie on już tak dynamiczny jak w latach 2006-2007, kiedy zatankowaliśmy o 22 proc. więcej oleju niż rok wcześniej - podkreśla Krzysztof Romaniuk.
Konsumpcja ON, choć na mniejsza skalę, będzie rosła. Inaczej jest z benzyną i autogazem. Ich sprzedaż w 2008 roku spadła o 5 i 3 proc. Eksperci twierdzą, że tendencja spadkowa zostanie powstrzymana i rynek utrzyma obecny poziom konsumpcji przez najbliższe 5-6 lat - nawet jeśli wzrost gospodarczy będzie słabł - czytamy w "Gazecie Prawnej".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polacy będą tankować więcej