W ubiegłym tygodniu władze norweskiego koncernu Statoil oficjalnie potwierdziły zamiar wydzielenia ze struktury spółki operującej międzynarodową siecią stacji paliw. Spółka ma trafić na giełdę w Oslo. Tym samym właściciela zmieni sieć stacji w Skandynawii, krajach bałtyckich, Polsce i Rosji. W naszym kraju pod logo Statoil działa blisko 300 stacji.
Statoil nie jest pierwszym koncernem, który wydziela ze swojej struktury działalność związaną z detaliczną sprzedażą paliw. Wielkie marki paliwowe chcą skupić się na przynoszącej najwięcej zysków działalności związanej z eksploatacją złóż ropy i gazu. Stacje paliw stają się dla nich niepotrzebnym obciążeniem. W ostatniej dekadzie ConocoPhillips zmniejszył swoją sieć detaliczną o 55,4 procent, ExxonMobil o 38,5 procent zaś Shell o 29,8 procent. Z detalu wycofują się też powoli BP oraz Chevron.
Statoil nie chce pozbywać się całkowicie kontroli na segmentem detalicznym. Władze firmy chcą zatrzymać w swoich rękach co najmniej połowę akcji. Debiut giełdowy planowany jest jeszcze w czwartym kwartale tego roku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polskie stacje Statoila trafią na norweską giełdę