Nikt na Wybrzeżu nic nie straci na połączeniu PKN Orlen z Lotosem, przeciwnie, będziemy mogli więcej inwestować także tu - mówił w niedzielę do mieszkańców Gdańska premier Mateusz Morawiecki.
Więcej: Orlen łączy się z Lotosem. Podpisano list intencyjny
Jak informował podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego Maciej Mataczyński, partner kancelarii SMM Legal, doradca zarządu Orlenu, przejęcie 66 proc. Lotosu ma nastąpić w III kwartale 2019 r. Czytaj więcej: Orlen przejmie Lotos w trzecim kwartale 2019 roku
W trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego minister energii także odniósł się do przyszłości obu firm.
- Ostatecznym rezultatem konsolidacji PKN Orlen i Grupy Lotos będzie fuzja obu firm - potwierdził Krzysztof Tchórzewski, zapewniając, że na razie nie będzie natomiast łączenia nafty i gazu.
Tym samym szef resortu energii potwierdził, że w wyniku konsolidacji dwóch największych firm naftowych w Polsce ostatecznie powstanie jeden podmiot. Taki scenariusz od miesięcy budzi niepokój na Pomorzu, gdzie siedzibę ma przejmowany Lotos.
W niedzielę, do kwestii odniósł się podczas swojej wizyty w Gdańsku premier Mateusz Morawiecki, który zapewnił, że na skutek połączenia Orlenu z Lotosem Gdańsk i okolice nie stracą miejsc pracy.
- Absolutnie nieprawdą jest, że na skutek tego połączenia Gdańsk i okolice stracą jakiekolwiek miejsca pracy. Nie będzie utraty żadnych miejsc pracy - oświadczył. - Jak ktoś wam mówi, że poprzez to znikną jakiekolwiek możliwości inwestycyjne i miejsca pracy, nie wierzcie - mówił szef rządu do mieszkańców Gdańska.
Morawiecki dowodził, że we Francji, Hiszpanii i Włoszech działa tylko jeden narodowy koncern paliwowo-petrochemiczny. We Francji to jest Total, w Hiszpanii - Repsol, we Włoszech - Eni, tymczasem w Polsce takich firm są "dwie-trzy" i są rozdrobnione, co zmniejsza ich potencjał rozwojowy - ocenił.
Jego zdaniem, połączenie Orlenu i Lotosu doprowadzi do zwiększenia zdolności ekspansji. - To połączenie spowoduje, że szanse rozwojowe tego zakładu, którym dzisiaj jest Lotos (...) że potencjał rozwojowy dzięki temu będzie większy. Będzie więcej miejsc pracy - zaznaczył premier. - Zyskujemy ogromny dodatkowy potencjał do rozwoju, do ekspansji, do nowej produkcji, do nowych inwestycji, także rafineryjnych i petrochemicznych, takich, które będziemy lokować także w Gdańsku i na Pomorzu. (...) Będziemy więcej inwestować (...) w przemyśle chemicznym i rafineryjnym - podkreślał Morawiecki.
- To jest strategia na następne 10-20 lat, w których połączony z Orlenem Lotos będzie mógł naprawdę wykorzystywać te kompetencje i ciągi technologiczne, które tutaj są. Żeby umocnić się w ogóle w Europie Środkowej - oświadczył szef rządu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Premier uspokaja ws. fuzji Orlenu i Lotosu: nikt na Wybrzeżu nic nie straci