Obywatelski projekt ustawy o zachowaniu przez państwo większościowego pakietu akcji Grupy Lotos trafi do komisji skarbu państwa, gdzie będą prowadzone nad nim dalsze prace - zdecydowali w piątek posłowie. Opozycja przyjęła wynik głosowania owacją na stojąco.
Pierwsze czytanie projektu odbyło się w czwartek. W piątek posłowie głosowali nad wnioskiem o odrzucenie projektu. Za odrzuceniem głosowało 215 posłów, 219 było przeciw, a 10 wstrzymało się od głosu. Tym samym posłowie zdecydowali, że projekt trafi do dalszych prac w komisji. Taki wynik głosowania posłowie Prawa i Sprawiedliwości, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Solidarnej Polski przyjęli owacją na stojąco, gratulowali też przedstawicielom komitetu inicjatywy ustawodawczej.
Głosowanie poprzedziła awantura. Poseł PiS Dawid Jackiewicz pytał, czy członkowie Platformy Obywatelskiej należą do jakiejś partii rosyjskiej, ponieważ w opinii posła sprzedaż rafinerii doprowadziłaby do rosyjskiej dominacji na polskim rynku paliwowym.
Minister skarbu państwa Mikołaj Budzanowski odpowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość jest "partią oportunistów" i wytknął, że PiS za swoich rządów zgodził się na podniesienie cen rosyjskiego gazu dla Polski o 10 proc. W odpowiedzi Budzanowski został nazwany przez parlamentarzystów PiS "urzędasem".
Budzanowski mówił, że szanuje 200 tys. obywateli, którzy podpisali się pod projektem ustawy, ale nie szanuje samego projektu, który nazwał "bublem". "Jest niespójny i nielogiczny" - mówił minister. Zaznaczył, że uchwalenie tej ustawy kosztowałoby budżet państwa ponad 2,5 mld zł.
Po głosowaniu marszałek Sejmu Ewa Kopacz ogłosiła półgodzinną przerwę.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Projekt ustawy o zachowaniu większościowego pakietu Lotosu do komisji