Porozumienie producentów ropy z OPEC i spoza tej organizacji o przedłużeniu ograniczenia podaży o kolejnych dziewięć miesięcy nie zostało odebrane przez rynek z równie wielkim optymizmem jak pierwsza, listopadowa umowa w tej sprawie.
Według niego biorąc pod uwagę nadal rosnącą produkcję ropy w USA, OPEC ma nadzieję, że sezonowy wzrost popytu w nadchodzących miesiącach pomoże w zrównoważeniu rynku.
- Biorąc pod uwagę tę reakcję rynku, OPEC w najlepszym wypadku może obecnie oczekiwać stabilizacji na rynku, aż relacja popytu do podaży stanie się bardziej korzystna w drugiej połowie 2017 roku - ocenia ekspert.
W jego opinii obniżenie nadpodaży jest jedną kwestią, a inną jest strategia wyjścia, gdy zapasy będą na tyle niskich poziomach, aby skłonić producentów do ponownego wzrostu podaży. Kwestią tą nie zajęto się podczas wiedeńskiego spotkania i będzie to kluczowy problem na początku 2018 roku, zwłaszcza jeśli produkcja w USA nadal będzie rosnąć w tempie 100 tys. baryłek dziennie. - Jeśli tak się stanie, ceny ropy mogą pozostać w obecnym zakresie do 2018 roku - przewiduje Ole Hansen.
Ceny amerykańskiej ropy WTI pozostają obecnie w zakresie blisko 50 dolarów za baryłkę. Według eksperta Saxo Banku działania producentów z OPEC i spoza tej organizacji są wsparciem dla rynku, jednak nie należy oczekiwać silniejszego odbicia, ponieważ nadal istnieje wiele niewiadomych dotyczących produkcji w USA oraz popytu ze strony takich gospodarek jak Chiny.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Przedłużenie porozumienia OPEC bez wpływu rynek ropy