Groźba wybuchu wojny i naloty na Strefę Gazy podbiły ceny ropy. W Nowym Jorku, za kontrakty z dostawą w lutym, żądano rano nawet 42,2 USD za baryłkę. To aż o 12 proc. więcej niż przed weekendem.
- Brak stabilizacji w tym regionie może w dużym stopniu przyczynić się do wzrostu notowań ropy – mówi Rob Laughlin, broker w MF Global w Londynie.
Analitycy tłumaczą, że wojna może przyczynić się do większych napięć w krajach Bliskiego Wschodu, które są bogate w ten surowiec. Eksperci przyznają jednak również, że wzrost cen to efekt ograniczenia wydobycia surowca przez OPEC - czytamy w "Dzienniku".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Przez izraelskie ataki wzrosła cena ropy