Druga nitka Bałtyckiego Systemu Rurociągowego (BTS-2) będzie zbudowana do Ust-Ługi z odgałęzieniem do rafinerii w Kiriszi w obwodzie leningradzkim - poinformował premier Władimir Putin.
- Jednym z dalszych kroków w rozbudowie infrastruktury rurociągowej tutaj, w północno-zachodniej części kraju, może być budowa nowego ropociągu kończącego się na terminalu nad Bałtykiem - powiedział Putin na spotkaniu w Ust-Łudze.
- Wyliczenia firmy Transnieft wykazały, że najbardziej korzystny jest wariant Uniecza-Ust-Ługa z odgałęzieniem do rafinerii w Kiriszi. Nowy naftociąg pozwoli na zwiększenie eksportu ropy i zróżnicowanie marszruty dostaw. Dodatkowym elementem jest utworzenie nowych miejsc pracy i zwiększenie wpływów z podatków do kasy tych rejonów, przez które przebiegnie ropociąg - podkreślił nowy premier.
Putin zapowiedział, że przy budowie BTS-2 ściśle przestrzegane będą normy ekologiczne.
Rozwiewał też obawy, że nowa inwestycja może mieć kłopoty z dostawami surowca. Przypomniał, że rosyjskie firmy planują do 2015 roku wzrost wydobycia ropy naftowej o ponad 67 mln ton, co pozwoli całkowicie zapełnić BTS-2.
BTS-2 zmniejszy też zależność Rosji od tranzytu ropy naftowej przez terytorium Białorusi rurociągiem "Przyjaźń".
O planach budowy BTS-2 w Moskwie poinformowano w styczniu 2007 roku, w czasie "wojny naftowej" z Białorusią. Dzięki tej inwestycji przepustowość terminalu w Primorsku miała wzrosnąć o 50 mln ton ropy rocznie. Docelowo planowano podwojenie przepustowości BTS - do 150 mln ton rocznie; obecnie wynosi ona - 75 mln ton.
BTS prowadzi z Unieczy, w obwodzie briańskim, gdzie przy granicy z Białorusią znajduje się rozgałęzienie ropociągu "Przyjaźń", do portu Primorsk (dawniej Koivisto), w Zatoce Fińskiej.
Magistrala służy do tłoczenia ropy wydobywanej w Syberii Zachodniej do terminalu w Primorsku, położonego na północny zachód od Petersburga. Z Primorska ropa zabierana jest tankowcami do Europy.
Ewentualna rezygnacja przez Rosję z transportu ropy rurociągiem "Przyjaźń" i skierowanie surowca do Primorska bądź Ust-Ługi zagrozi planom budowy ropociągu Odessa-Brody-Gdańsk. Oznaczałoby to bowiem, że gdański Naftoport, zamiast ekspediować w świat ropę z regionu Morza Kaspijskiego, musiałby nastawić się na odbiór tego surowca.
Decyzja taka będzie też wymagać poważnych inwestycji w modernizację terminalu w Rostocku w północno-wschodnich Niemczech.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Putin o rurociągu BTS-2 do Ust-Ługi