Prezydent Kuby Raul Castro przyjął 16 grudnia Igora Sieczyna, szefa rosyjskiego koncernu naftowego Rosnieft, z którym Kuba podpisała w 2016 roku umowę dot. wznowienia dostaw ropy naftowej - podał hawański dziennik "Juventud Rebelde".
O wznowienie dostaw rosyjskiej ropy Raul Castro zwrócił się przeszło rok temu bezpośrednio do prezydenta Rosji Władimira Putina.
Tegoroczna umowa opiewająca - według niektórych ekspertów - na 100 milionów dolarów pozwoliła Kubie na zrekompensowanie zmniejszonych w związku z kryzysem w Wenezueli dostaw ropy naftowej z tego kraju, za które Hawana płaci m.in. usługami medycznymi.
Czytaj także: Rosja zmieniła datę wyborów prezydenckich. Poszło o Krym
Zgodnie z danymi z 2016 roku Kuba zużywała dziennie 22 tys. baryłek paliwa dieslowskiego i 140 tys. baryłek innych produktów naftowych. Obecnie Wenezuela dostarcza Kubie 55 tys. baryłek ropy naftowej dziennie, tj. niewiele ponad połowę tego, co jeszcze 5-6 lat temu.
Jest ona przerabiana, podobnie jak ropa z Rosji, głównie przez zmodernizowaną, największą kubańską rafinerię ropy naftowej w Cienfuegos, której moce są wykorzystywane jedynie częściowo.
Czytaj również: Rosyjski sąd skazał byłego ministra za korupcję w nafcie
Wyspa, w pełni otwarta od 1999 roku na zagraniczne inwestycje, intensywnie poszukuje zagranicznych środków na wykorzystanie własnych rezerw ropy naftowej i gazu odkrytych i eksploatowanych w niewielkim stopniu u północnych wybrzeży, w rejonie między Hawaną a Varadero.
Zasoby kubańskiej ropy są obliczane na 8,2 miliarda baryłek.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Raul Castro spotkał się z szefem Rosnieftu Igorem Sieczynem