60 pracowników koncernu BP oddelegowanych do pracy w brytyjsko-rosyjskim joint venture TNK-BP wyjedzie z Rosji najpóźniej w terminie 2-3 miesięcy z powodu trudności stwarzanych przez władze rosyjskie - potwierdziło 22 lipca BP.
Władze rosyjskie wstrzymały rozpatrywanie wniosków o wizy i pozwolenia na pracę Brytyjczyków z powodu sporów prawnych pomiędzy rosyjskimi i brytyjskimi udziałowcami TNK-BP. W marcu w biurach spółki przeprowadzono rewizję, a następnie sąd w drodze specjalnego nakazu uniemożliwił Brytyjczykom kontynuowanie pracy.
- Bardzo niechętnie wycofujemy z Rosji naszych ekspertów, którzy odegrali tak dużą rolę w przekształceniu TNK-BP w jedną z najbardziej efektywnych spółek naftowych w Rosji w ostatnich latach - powiedział Lamar McKay z kierownictwa BP.
Stosunki między udziałowcami bardzo się ostatnio pogorszyły. BP oskarżyła 3 największych rosyjskich udziałowców, że chcą przejąć kontrolę nad joint venture. Z kolei Rosjanie odwzajemnili się oskarżeniem wysuniętym wobec brytyjskiego dyrektora generalnego Roberta Dudleya o to, że działa na szkodę firmy i zażądali jego odwołania.
Utworzona w sierpniu 2003 r. spółka o mieszanym kapitale założycielskim systematycznie zwiększała produkcję, średnio o 5,8 proc. rocznie. W okresie działalności wypłaciła udziałowcom 20 mld USD dywidendy i odprowadziła 70 mld USD podatków.
Według niektórych ocen rozłam wśród partnerów TNK-BP może być wynikiem nacisków rosyjskich władz na trzech rosyjskich udziałowców: Michaiła Fridmana, Wiktora Wekselberga i Leonarda Bławatnika, aby sprzedali swoje udziały któremuś z rosyjskich koncernów kontrolowanych przez władze: Gazpromowi lub Rosnieftowi.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Reszta pracowników BP wyjedzie z Rosji