XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

RMF: Kaczyński bezprawnie miał dostęp do akt afery paliwowej

RMF: Kaczyński bezprawnie miał dostęp do akt afery paliwowej
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Według radia RMF FM, w styczniu 2006 r. prezes PiS Jarosław Kaczyński miał bezprawnie dostęp do akt afery paliwowej. B. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro uważa, że jest to "kolejny celowy przeciek z prokuratury" i tworzenie "pseudosensacji".

RMF FM podało we wtorek 15 kwietnia, że w styczniu 2006 r. prezes PiS bezprawnie otrzymał protokoły zeznań kilku świadków w sprawie mafii paliwowej od prokuratora prowadzącego jeden z wątków tego śledztwa. Według radia, do spotkania Kaczyńskiego z prokuratorem doprowadził ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

W przekazanym PAP we wtorek oświadczeniu Ziobro napisał m.in., że informacje przekazane prezesowi PiS nie były objęte klauzulą tajności i mogły być istotne dla J. Kaczyńskiego jako posła i członka Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Zdaniem Ziobry, sugestie autorów "o rzekomej możliwości popełnienia przestępstwa są zupełnie chybione i tworzą kolejną pseudosensację".

Jak ustaliło RMF FM, w grudniu 2005 roku krakowscy śledczy dotarli do kilku nowych świadków, którzy opowiadali m.in. o tak zwanym parasolu ochronnym nad paliwowymi oszustami, czyli układzie służb specjalnych i polityków, chroniących nielegalny obrót paliwami w Polsce.

Pojawiać się tam miały nazwiska prominentnych polityków zarówno lewicy jak i prawicy, oraz pracowników służb specjalnych. Według reporterów radia, kiedy informacja o kilku nowych świadkach trafiła do ówczesnego ministra sprawiedliwości, ten natychmiast wezwał do Warszawy prowadzącego to śledztwo prokuratora.

Na przełomie grudnia 2005 i w styczniu 2006 roku - informuje radio - Wojciech Miłoszewski kilka razy pojawiał się w Ministerstwie Sprawiedliwości. W czasie jednej z delegacji przyjął go Ziobro. Po kilku minutach obaj panowie wyszli z ministerstwa, wsiedli do samochodu służbowego i wraz z kompletem dokumentów - protokołami zeznań pojechali do siedziby PiS na spotkanie z szefem partii.

Według reporterów RMF FM, prokurator z Krakowa nie wiedział gdzie wiezie go minister. Ziobro - podaje radio - przedstawił prezesowi PiS prokuratora i polecił mu zreferować sprawę. Jednocześnie J.Kaczyński dostał kilkaset stron protokołów z przesłuchań nowych świadków w aferze paliwowej.

Krakowski prokurator - podaje radio - był kompletnie zaskoczony, zwłaszcza, że Ziobro zostawił go sam na sam z Jarosławem Kaczyńskim. Szef PiS przez kilka godzin wnikliwie studiował akta i zadawał pytania - informuje rozgłośnia.

Według RMF FM, takie postępowanie może narażać prokuratora generalnego i tego prokuratora na zarzuty ujawniania tajemnicy śledztwa.

W oświadczeniu przekazanym PAP Ziobro napisał, że w styczniu 2006 r. prezes PiS był członkiem Rady Bezpieczeństwa Narodowego i posłem na Sejm oraz posiadał certyfikat bezpieczeństwa dopuszczający do informacji ściśle tajnych.

- Ponadto w tym czasie Jarosław Kaczyński miał decydujący wpływ na program partii rządzącej, również w zakresie bezpieczeństwa i walki ze zorganizowaną przestępczością - podkreślił były szef resortu sprawiedliwości.

Zdaniem Ziobry, informacje z postępowania przekazane J. Kaczyńskiemu "mogły być istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, a tym samym były istotne dla parlamentarzysty, członka RBN".

Były minister zastrzega jednocześnie, że informacje, o których mowa, "nie były objęte klauzulą tajności, a co za tym idzie to Prokurator Generalny mógł decydować o udostępnieniu ich osobom trzecim".

Według Ziobry, na podstawie ustawy o prokuraturze "Prokurator Generalny może podejmować decyzję o ujawnieniu informacji z postępowania, pomijając nawet fakt, iż w spotkaniu, o którym mówią media odbyło się w obecności prokuratora, referenta sprawy".

W związku z powyższym sugestie autorów artykułu o rzekomej możliwości popełnienia przestępstwa są zupełnie chybione i tworzą kolejną pseudosensację - napisał Ziobro.

Jak dodał, "jest to kolejny celowy przeciek z prokuratury" i że "taki przeciek stanowi przestępstwo, które jest po raz kolejny lekceważone przez ministra Zbigniewa Ćwiakalskiego".

Minister Ćwiąkalski co najmniej toleruje przecieki z ABW i prokuratury. Pan Ćwiąkalski najwidoczniej realizuję strategię Donalda Tuska, który wobec braku realizacji jakichkolwiek obietnic z kampanii wyborczej zajmuje się tematami zastępczymi - uważa Ziobro.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: RMF: Kaczyński bezprawnie miał dostęp do akt afery paliwowej

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!