Ropa - czy powrócimy do 150$ za baryłkę?

Ropa - czy powrócimy do 150$ za baryłkę?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Gwałtowny spadek cen ropy w ostatnim miesiącu wywołał falę dyskusji o tym czy osiągnęliśmy już na tym rynku globalny szczyt cenowy.

Korekta na parze EURUSD i utrzymujący się na niższym poziomie niż przed rokiem poziom konsumpcji ropy w USA to główne dwa czynniki przytaczane jako impuls do przeceny. Natomiast tak naprawdę panikę na rynku 15 lipca 2008 roku wywołały amerykańskie banki inwestycyjne, które zaczęły sprzedawać bardzo duże ilości kontraktów. Reszta wydarzeń to już reakcja łańcuchowa i w konsekwencji zmiana sentymentu rynku.

Bez względu na napływające informacje jedyną preferowaną strategią stało się sprzedawanie na korektach cen (rynek ignorował informacje o tworzących się huraganach, atakach na instalacje naftowe w Nigerii czy zamknięciu rurociągu Baku-Tbilisi-Ceyhan, którego przepustowość odpowiada około 1% światowej podaży ropy).

Całkowicie odwrotnie niż miało to miejsce podczas dynamicznych wzrostów cen od stycznia tego roku. Z perspektywy czasu wydaje się, że właśnie analiza czynników na które rynek nie reaguje dużo łatwiej pozwalała określić dominujący sentyment rynkowy a tym samym kierunek dalszego ruchu cen. Pytanie tylko kiedy przychodzi zwrot takich zachowań. Ceny ropy WTI na giełdzie NYMEX spadły w ciągu 20 sesji aż o 35 dol. do poziomu około 112,50 dol. we wtorek 12 sierpnia.

We wtorek 12 sierpnia Międzynarodowa Agencja Energii zrewidowała nieznacznie w górę (0,1 mln bbl/d) prognozy tempa wzrostu popytu na ropę w 2009 roku. Według najnowszych szacunków w 2009 roku światowa konsumpcja ropy wyniesie 87,8 mln bbl/d, czyli będzie 0,9 mln bbl/d wyższa niż w roku 2008. Spadek popytu na ropę w krajach OECD mimo spowolnienia gospodarczego będzie dużo niższy niż tempo wzrostu popytu na ropę w krajach Bliskiego i Dalekiego Wschodu, stąd globalny popyt na ropę będzie nadal rósł w najbliższych latach. Przy czym największy udział w konsumpcji ropy będzie miał rosnący popyt na destylaty.

Produkcja ropy z krajów poza OPEC w przyszłym roku wzrośnie o 0,65 mln bbl/d co tym samym obniży do poziomu 31,1 mln bbl/d niezbędny wymagany poziom produkcji ropy przez OPEC. Obecnie produkcja OPEC wynosi około 32,77 mln bbl/d. Wstępna analiza tych danych sugeruje lekką poprawę sytuacji fundamentalnej zwłaszcza po stronie produkcji, jednak trend ten wcale nie musi być trwały. Niepokojący pozostaje nadal stosunkowo niski światowy poziom zapasów ropy i destylatów. W drugim kwartale tego roku wzrost zapasów ropy w krajach OECD był najniższy od 25 lat - w USA zapasy ropy pozostają na najniższym poziomie od stycznia 2008. W najbliższych tygodniach po stronie fundamentalnej zasadnicze znaczenie będą miały dane o imporcie i konsumpcji ropy z Chin po zakończeniu olimpiady oraz tempo wzrostu światowej gospodarki na koniec 3 kwartału tego roku.

Dwie zasadnicze kwestie nie ulegają zmianie. O ile w przypadku rynku benzyn szczyt konsumpcji (w USA najprawdopodobniej w 2007 roku) mamy za sobą, tak rynek diesla nadal powinien rozwijać się w dynamicznym tempie napędzanym przez gospodarki Dalekiego Wschodu. W tej chwili również nie jesteśmy w stanie przewidzieć czy w trwającym sezonie huraganowym w USA nie zostaną zniszczone amerykańskie bądź meksykańskie platformy wiertnicze czy rafinerie, co by poważnie zachwiało poziomem produkcji ropy po stronie krajów poza OPEC. Pamiętać należy, że wolne moce przerobowe OPEC są na niskim poziomie 1-1,2 mln bbl/d.

Oczywiście sytuacja fundamentalna jest tylko jednym z czynników decydującym o cenach ropy i niestety nie jest czynnikiem najważniejszym. Geopolityka, psychologia, międzyrynkowa analiza techniczna zdają się być w ostatnim okresie zmian na rynku ropy naftowej ważniejsze. Pod dużym znakiem zapytania stoi sytuacja na rynku walutowym. Póki co można przypuszczać, że rejon 1,4650 i 1,4730 dla pary EUR/USD zostanie obroniony. Jakakolwiek fala ponownej wyprzedaży dolara dodała by impetu wzrostowego cenom ropy. Wszystko wskazuje na to, że obecnie rynek nieubłaganie kieruje się w rejon silnego wsparcia 109-111 dol.

Gdzieś w tym rejonie powinniśmy obserwować kolejne uderzenie popytu i powrót cen do poziomu przynajmniej 130$. Do końca 2009 roku powrót cen na poziomy 150-155 dol. albo nawet 164 dol. jest nadal bardzo prawdopodobny. Pamiętać należy, że mimo problemów gospodarczych na świecie popyt na ropę w najbliższych latach będzie rósł, dywagować możemy jedynie nad jego roczną skalą wzrostu
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Ropa - czy powrócimy do 150$ za baryłkę?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!