Ceny ropy w USA znalazły się blisko najwyższych poziomów w 2018 roku. Wśród inwestorów jedne obawy - o wojnę handlową - słabną, inne - o napięcia geopolityczne i wysoką produkcję ropy w Stanach Zjednoczonych - rosną.
Brent w dostawach na maj na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje we wtorek (27 marca) o 31 centów do 70,43 USD za baryłkę.
"Rynek reaguje zwyżką notowań ropy na sygnały, że napięcie na świecie związane z możliwą wojną handlową słabnie, a równocześnie rosną ryzyka geopolityczne" - mówi Will Yun, analityk rynku surowców w Hyundai Futures Corp. w Seulu.
"To nie znaczy, że na rynkach nie ma już niepokoju o wysoką produkcję ropy w USA" - dodaje.
"Tak więc jest jeszcze wiele czynników, które będą wywierać presję na ceny ropy i powstrzymywać notowania surowca przed większą zwyżką" - zaznacza.
Czytaj także: Nafciarze będą uruchamiać nowe złoża
Tymczasem 27 marca niezależny Amerykański Instytut Paliw (API) poda swój cotygodniowy raport o zapasach paliw w USA w zeszłym tygodniu. W środę (28 marca) zrobi to z kolei Departament Energii USA (DoE).
Analitycy spodziewają się wzrostu zapasów ropy o 450.000 baryłek, po tym gdy tydzień wcześniej spadły one najmocniej od 2 miesięcy.
Od 26 marca trwa handel kontraktami na ropę w Chinach. Władze tego kraju, największego odbiorcy ropy naftowej na świecie - chcą uzyskać większy wpływ na ustalanie cen surowca i stawić czoła benchmarkom w USA (ropa WTI) i Europie (Brent).
Ropa w kontraktach terminowych na wrzesień na Międzynarodowej Giełdzie Energii w Szanghaju kosztowała we wtorek 428,2 juanów, po zniżce o 0,4 proc.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ropa naftowa zbliża się do tegorocznych rekordów