Notowania ropy naftowej po obu stronach Atlantyku są na najlepszej drodze, aby zakończyć 2016 rok największą procentową zwyżką od siedmiu lat. Wszystko dzięki porozumieniu w sprawie ograniczenia wydobycia.
W piątek po południu kontrakty terminowe na ropę Brent z dostawą na marzec kosztowały 56,99 dolarów za baryłkę, o 14 centów więcej niż dzień wcześniej, a na ropę WTI 53,92 dolarów za baryłkę, o 15 centów więcej niż w czwartek na zamknięcie.
Jak przewidują analitycy ankietowani przez agencję Reuters, w 2017 roku notowania „czarnego złota” będą stopniowo zbliżać się do poziomu 60 dolarów za baryłkę, który powinny osiągnąć pod koniec roku. Dalszy ruch cen w górę może zostać natomiast ograniczony przez wysoki kurs dolara, potencjalne ożywienie amerykańskiej produkcji łupkowej oraz możliwość niestosowania się niektórych krajów OPEC do uzgodnionych cięć wydobycia, co zdarzało się już w przeszłości, a z czym kartel nie jest w stanie efektywnie walczyć, bo nie posiada ku temu żadnych instrumentów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ropa z największym wzrostem od 2009 roku