Nieoczekiwanie pojawiła się szansa na dostawy kaspijskiej ropy naftowej do przedłużonego do Płocka z Ukrainy ropociągu Odessa -Brody. Azerbejdżan ogłosił wiadomość o zwiększeniu rezerw swojej ropy i ma jej już dość, by napełnić polsko-ukraińską rurę
Walerij Niestierow, analityk domu maklerskiego Trojka Diałog, ocenił w dzienniku "Wiedomosti", że nowe dane o zasobach azerskiej ropy pozwalają myśleć także o jej dostawach ropociągiem Odessa - Brody - Płock - pod warunkiem przedłużenia tego połączenia do Polski. Surowiec z Baku płynąłby niewykorzystywanym teraz ropociągiem przez Gruzję do portu Supsa nad Morzem Czarnym. Stąd tankowcami byłby transportowany do Odessy, a dalej ropociągiem przez Ukrainę do Polski - czytamy w "Gazecie".
Nowym pomysłem na dostawy azerskiej ropy do Europy może się zająć spółka Sarmatia powołana trzy lata temu do budowy polsko-ukraińskiego ropociągu przez państwowe firmy PERN Przyjaźń i Ukrtransnafta. W tym tygodniu przedstawiciele rządów Polski, Ukrainy, Azerbejdżanu, Gruzji i Litwy oraz ambasador Kazachstanu rozmawiali o możliwości dołączenia pozostałych czterech państw do polsko-ukraińskiej spółki. Propozycje restrukturyzacji Sarmatii będą przygotowane do połowy czerwca, a pod koniec miesiąca nowi partnerzy mogą dołączyć do spółki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ropociąg Odessa - Brody - Płock dostanie ropę z Azerbejdżanu?