XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Rosja broni bombami monopolu energetycznego

Rosja broni bombami monopolu energetycznego
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Rosjanie zrzucili aż 42 bomby na ropociąg Baku - Supsa i żadna nie trafiła. Przypadek czy chirurgicznie przeprowadzona operacja zastraszania Europy Środkowej, do której miała trafiać ropa z tej rury?

Już kilkanaście godzin po ataku na Gruzję w świat poszły informacje, że Rosjanie uszkodzili ropociąg, którym płynęła azerska ropa naftowej z Baku do gruzińskiego portu Supsa nad Morzem Czarnym. To właśnie tą rurą mieliśmy dostawać ropę do polsko-ukraińskiego ropociągu Odessa - Brody - Gdańsk. Rura do Supsy zdążyła popracować zaledwie kilka miesięcy po dwuletniej przerwie - pisze "Gazeta Wyborcza".

Rosjanie zaprzeczali doniesieniom o bombardowaniu, ale reporterzy agencji Reuters dotarli do gruzińskiego miasta Akhali-Samgori tuż przy granicy z Azerbejdżanem i na własne oczy oraz dzięki relacjom świadków mogli się przekonać, że było inaczej - poinformowano w depeszy w ostatni piątek.

Zaledwie 15 metrów od ropociągu w ziemi zieją leje po rosyjskich bombach, największy o średnicy ośmiu metrów i głęboki na trzy metry - zaświadczają dziennikarze Reutersa. - Jednego dnia zrzucili 42 bomby - opowiadają okoliczni mieszkańcy.

Czy rosyjscy piloci nie umieli trafić w ropociąg, czy wręcz przeciwnie - wykonali zadanie z chirurgiczną precyzją, zrzucając bomby tak, by stworzyć zagrożenie, ale nie uszkodzić rury? - zastanawia się "Gazeta Wyborcza". Tak czy siak, swoje osiągnęli - w połowie sierpnia kurek na ropociągu znów zakręcono i nie wiadomo, kiedy ropa znów tędy popłynie.

Rura Baku - Supsa to być albo nie być energetycznej niezależności Europy Środkowej, w tym i Polski. Tędy właśnie miała popłynąć ropa z Azerbejdżanu. Z Supsy tankowcami miała trafić do Odessy, a stąd ropociągiem do Brodów i dalej do Czech i Polski. Taki plan uzgodnili prezydenci Polski, Ukrainy, Gruzji, Azerbejdżanu i Litwy.

Wojna w Gruzji stanowiła ostrzeżenie dla Europy Środkowej. - Rosja daje nam sygnał, że chce utrzymać swój monopol energetyczny i nie życzy sobie alternatywnych dróg dostaw energii ze Środkowego Wschodu do Europy - powiedział premier Czech Mirek Topolanek przed zwołanym w poniedziałek nadzwyczajnym szczytem UE. Jego zdaniem tę kolejną wojnę z Rosją o rury UE przegra, jeśli w końcu nie zacznie prowadzić wspólnej polityki energetycznej - pisze "Gazeta".

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Rosja broni bombami monopolu energetycznego

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!