Rosjanie mogą stracić kontrolę nad ukraińską rafinerią w Kremenczuku. Naftogaz Ukrainy chce zwiększyć swoje udziały w Ukrtatnafta do 61,3 proc.
Komentatorzy zaznaczają, że decyzja podjęta przez Naftogaz ma podłoże polityczne. Władze Ukrainy chcą wyprzeć rosyjski Tatnieft, obecnego akcjonariusza Ukrtatnafty z rynku krajowego.
Stosunki miedzy rosyjskimi i ukraińskimi udziałowcami spółki pogorszyły się po zajęciu rafinerii przez Pawła Owczarenko, przedstawiciela Ukrtatnafty i usunięciu Siergieja Głuszkę, uważanego za człowieka rosyjskiego koncernu.
Witalij Kriukow, analityk firmy Capital na łamach dziennika "RBK daily" wyjaśnia, że Tatnieft ma znikome szanse na przywrócenie wpływów na Ukrainie. Analityk dodaje, że klimat polityczny na Ukrainie sprzyja działalności tym koncernom, które mają dobre układy z władzami.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rosja może stracić wpływy na Ukrainie