Rzeczniczka czeskiego rządu potwierdziła, że sprawą dostaw rosyjskiej ropy rurociągiem "Przyjaźń" zajęły się resorty spraw zagranicznych i przemysłu. Strona czeska nie wyklucza, że może chodzić o jakiś problem natury technicznej - wskazuje agencja dpa.
Przedstawiciele czeskich kół gospodarczych wskazują jednak, że w razie potrzeby ropę można będzie sprowadzić z Europy Zachodniej. Podkreśla się też, że czeskie rezerwy ropy powinny wystarczyć na ok. trzech miesięcy.
Teoria rosyjskiej "zemsty" za podpisanie przez Czechów umowy z Amerykanami w sprawie umieszczenia na czeskim terytorium stacji radarowej stanowiącej element tarczy pojawia się w czeskich mediach.
- Myślę, że to jakaś forma presji politycznej. To palec uniesiony w ostrzegawczym geście - powiedział gazecie "Lidove noviny" analityk firmy Cyrrus Jan Prochazka.
Dziennik "Pravo" napisał w tytule: "Rosja przykręca nam kurek z ropą. Czy to zemsta za radar?"
Czeskie MSZ na razie odmawia komentarzy.
- Nie chcemy spekulować. Może chodzić o jakiś problem techniczny. Komunikujemy się z Rosją i czekamy, co nam powiedzą - powiedziała rzeczniczka resortu spraw zagranicznych Zuzana Opletalova.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rosja mści się za tarczę antyrakietową?