Rosyjskie koncerny naftowe już liczą straty, jakie poniosą, jeśli upadnie reżim Muammara Kadafiego w Libii.
„Jeżeli on (Kadafi – przyp. red.) ostanie u władzy, wtedy będą obowiązywały podpisane uowy. W przypadku zmiany władzy, tracimy wszelki wpływ na te umowy” – ostrzega Rustam Minnihanow, prezydent Tatarstanu i przedstawiciel rady dyrektorów Tatniefty.
W związku z wybuchem walk w Libii w trudnej sytuacji znalazł się też Gazprom Nieft. W połowie lutego br. porozumieją się on z włoskim koncernem Eni w sprawie kupna połowy udziałów w złożu Elephant w Libii. Wartość transakcji miała wynieść 163 mln dolarów. Jednak obecnie nikt nie potrafi określić statusu tej transakcji i czy dojdzie ona do skutku.
Spośród rosyjskich firm naftowych, przedstawicielstwa w Libii miały też Strojtransgaz i Łukoil.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rosyjskie firmy naftowe obawiają się upadku Kadafiego w Libii