Rumunia złożyła we wtorek wniosek do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości o uznanie jej praw do części szelfu kontynentalnego na Morzu Czarnym, o którą toczy spór z Ukrainą.
Rumunia postanowiła rozwiązać problem podziału szelfu z Ukrainą przed ONZ-owskim Trybunałem, ponieważ mimo wieloletnich dwustronnych negocjacji nie udało się ustalić linii podziału, którą zaakceptowałby zarówno Kijów, jak i Bukareszt.
Przemawiając podczas pierwszego przesłuchania przed Trybunałem, przedstawiciel Rumunii Bogdan Aurescu oskarżył Ukrainę o wypaczanie prawa dotyczącego granic morskich. Według niego Ukraina nielegalnie poszerzyła swoje terytorium o Wyspę Żmijową znajdującą się w delcie Dunaju, aby przeforsować korzystniejszy dla siebie przebieg granicy.
Aurescu twierdzi, że wyspa ta została nielegalnie zaanektowana przez Związek Radziecki, a po jego rozpadzie przekazana Ukrainie. Według niego Trybunał powinien to uwzględnić, ustanawiając granicę między oboma państwami.
Odkrycie w połowie lat 90. znacznych złóż ropy i gazu rozpoczęło spór o dostęp do obszarów nad Morzem Czarnym. W 1997 r. Rumunia i Ukraina zobowiązały się, że podejmą negocjacje dotyczące przebiegu granic, a do czasu ich zakończenia nie będą wydobywały surowców znajdujących się na spornym terytorium.
Ukraina ma przedstawić swoje argumenty w przyszłym tygodniu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rumunia chce uznania jej praw do szelfu kontynentalnego na Morzu Czarnym