Polska stanowi bardzo ważny element globalnego biznesu Shell i nie ma obaw, że będziemy chcieli opuścić ten rynek - zapewnia Paweł Odrzywołek, dyrektor działu stacji paliw w spółce Shell Polska. Publikujemy pierwszą część wywiadu z menedżerem polskiego oddziału Shell.
Spośród krajów, w których Shell jest obecny w segmencie detalicznym, nie ma zbyt wielu takich, gdzie akceptuje on pozycję poza pierwszą trójką największych graczy. W Polsce Shell zajmuje pozycję numer cztery. Czy jest to dla firmy na dłuższą metę sytuacja do zaakceptowania?
- W ostatnich latach przeznaczamy na rynek polski duże nakłady, począwszy od przejęcia sieci stacji Neste przed dwoma laty, a skończywszy na odświeżeniu wyglądu stacji i dostosowaniu sklepów do oczekiwań konsumentów, na czym skupiamy się w ostatnich miesiącach. Nie znaczy to, że nie budujemy nowych stacji, właśnie oddaliśmy do użytku nową placówkę w Stargardzie, rozpoczęliśmy też budowę dwóch stacji przy drodze ekspresowej S8 między Wrocławiem i Łodzią. Jednak patrzenie na ten biznes w ujęciu liczby stacji, choć jest dla nas ważne, to nie najważniejsze. Kluczowe znaczenie ma dostarczanie naszych produktów i rozszerzanie katalogu usług, a także wpływ na pozostałe rynki w regionie. Waga naszego biznesu w Polsce jest dużo większa niż wynika to tylko z samej liczby stacji Shell. Dla przykładu Polska jest czołowym krajem tranzytowym w Europie, a nasze karty flotowe euroShell są numerem jeden w Europie. Z punktu widzenia detalu niezwykle istotne jest dostarczanie usług, także w segmencie B2B, w co wpisują się polscy kierowcy samochodów ciężarowych, wyjeżdżający poza Polskę z kartami euroShell.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa
regulamin.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Shell: nie mamy planów wyjścia z Polski