W ciągu kilku najbliższych lat koncern Shell chce co najmniej podwoić udział w polskim rynku detalicznej sprzedaży paliw.
W zeszłym roku krajowa sieć stacji benzynowych działających pod marką Shell powiększyła się o kolejnych 27 placówek, czyli prawie o 10 proc. Koncern zawdzięcza ten wzrost przede wszystkim programowi partnerskiemu nazwanemu 100% jakości Shell. Choć w jego ramach na zasadzie franczyzy funkcjonuje tylko 55 z 313 stacji z logo Shella (pozostałe 258 to własne placówki koncernu), to właśnie ta części sieci rozwija się w ostatnim czasie najbardziej dynamicznie.
W 2007 roku 18 nowych stacji uruchomiono właśnie dzięki programowi 100% jakości Shell, natomiast własna sieć koncernu wzbogaciła się o dziewięć placówek.
Także w tym roku koncern zamierza kontynuować tę politykę rozwoju na polskim rynku. Liczba placówek będzie się zatem stopniowo zwiększać, przy czym dotychczasowe tempo poszerzania sieci o stacje partnerskie miałoby być utrzymane.
Dodajmy, że Shell to obecnie czwarta pod względem liczebności placówek sieć paliwowa w Polsce. Więcej stacji mają tylko Orlen, Grupa Lotos i BP Polska. Nie oznacza to jednak, że wszystkie sprzedają więcej paliwa. Gdański koncern, który ma obecnie około 400 placówek, dopiero zmierza ku poziomowi 10 proc. Zgodnie ze strategią, taki udział w rynku planuje osiągnąć w 2012 roku. Obecnie udział Grupy Lotos w sprzedaży paliw na stacjach szacowany jest na 7-8 proc.
O ile dotychczas cel ten chciał zrealizować powiększając sieć do około 500 stacji, o tyle teraz zmienił zamierzenia. Zasadniczych zmian w wielkości sieci już nie planuje, koncentruje się natomiast na powiększaniu wolumenu sprzedaży w ramach istniejącej struktury.
Realizacja ambitnych zamierzeń Shella z pewnością nie ułatwi gdańskiemu koncernowi wypełnienia jego planów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Shell Polska chce mieć 1/5 rynku