Brytyjsko-holenderski Shell będzie współpracować z koncernem Tatnieft przy eksploatacji złóż ropy naftowej w Tatarstanie, które mogą kryć nawet połowę zasobów rosyjskiego "czarnego złota".
Gra szła o wysoką stawkę, bo w Tatarstanie znajdują się gigantyczne złoża ropy naftowej w pokładach bitumicznych. Szacuje się je na 1,5 do 7 mld ton ropy naftowej, podczas gdy całe rezerwy ropy w Rosji wynoszą niespełna 11 mld ton ropy.
Do niedawna tatarskie złoża nie budziły jednak specjalnego zainteresowania, bo są to zasoby ciężkiej ropy, których eksploatacja wymaga specjalnych, kosztownych technologii. Ale teraz ceny ropy na świecie biją rekordy, a rząd Rosji postanowił przyznać ulgi podatkowe dla firm inwestujących w zasoby ciężkiej ropy, a na fiskalnych przywilejach najwięcej zyska Tatnieft - czytamy w "Gazecie".
Tatarski koncern podpisał już dwa tygodnie temu porozumienie z amerykańskim koncernem inżynieryjnym Fluor, który za 5 mld dol. ma w ciągu dwóch lat zbudować w Niżniekamsku nad Wołgą rafinerię do produkcji paliw z ciężkiej ropy i zakład odsiarczania surowca z tatarskich złóż. Moskwa liczy, że poprawa jakości tatarskiego surowca poprawi też jakość rosyjskiej eksportowej ropy Urals i pozwoli podnieść jej cenę.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Shell wchodzi w tatarską ropę w Rosji