Dekoniunktura na rynku paliw zmniejszy popyt na ten biokomponent. Spać spokojnie mogą tylko wytwórcy estrów należący do Orlenu i Lotosu.
-Po zbilansowaniu procesów produkcyjnych w 2011 r. Rafineria Trzebinia uzyskała wielkość produkcji estrów metylowych na poziomie 116 tys. ton. Zakładamy, że w tym roku wynik ten zostanie poprawiony o około 4 tys. ton – mówi Monika Mikon, rzecznik prasowy Rafinerii Trzebinia.
Spółka prognozuje, że w przyszłym roku wyprodukuje już ponad 130 tys. ton biodiesla. W wyniku zoptymalizowania produkcji estrów metylowych zdolności wytwórcze rafinerii wzrosły w tym segmencie do 135 tys. ton rocznie.
-Spółka zdecydowała się na taki zabieg by zapewnić sobie konkurencyjności w trudnym otoczeniu biznesowym. Optymalne wykorzystanie zdolności rafinerii w zakresie produkcji biopaliw wpłynęło w znaczący sposób na ekonomikę procesów i przełożyło się na efektywność, poprawę rentowności i długoterminowy wzrost produkcji – twierdzi Monika Mikon.
Rafineria Trzebinia jest producentem estrów, które mogą być używane jako komponent oleju napędowego oraz jako samoistne biopaliwo BIO100. Spółka nie musi martwić się o zbyt bo wytwarza estry na potrzeby PKN Orlen. Gorzej mogą mieć inni producenci biodiesla, dla których Orlen i Grupa Lotos ( także ma własnego producenta biodiesla) to też najważniejsi odbiorcy.
Niepokojącym sygnałem dla producentów biodiesla jest istotny spadek zużycia oleju napędowego, do którego biodiesel jest dodawany. Po trzech kwartałach tego roku zmniejszyło się ono o 8 proc. w stosunku do podobnego okresu 2011 r. A to oznacza spadek zapotrzebowania także na estry. Orlen i Lotos chroniąc swoje spółki mogą więc w takich okolicznościach zmniejszyć zakupy u zewnętrznych dostawców.
-Na razie dysponujemy tylko szacunkami, ale wynika z nich, że spadek popytu na estry może mieć skalę nawet kilkudziesięciu tysięcy ton. I już jest zauważalny – mówi Adam Stępień, dyrektor Krajowej Izby Biopaliw.
Rafineria Trzebinia to obecnie jeden z największych producentów tego biokomponentu w Polsce obok spółek Lotos Biopaliwa (100 tys. ton), Wratislavi – Bio z grupy spółek Aleksandra Gudzowatego (150 tys. ton) oraz Bioagry Oil należącej do Zbigniewa Komorowskiego (200 tys. ton). Na krajowym rynku działają też mniejsi wytwórcy.
Zdaniem Adama Stępnia producenci biokomponentów cały czas mają ''pod górkę'.
-W 2011 r. wykorzystywaliśmy jedynie 43 proc. zdolności produkcyjnych krajowych wytwórców estrów. Nie wynikało to jednak z małego popytu na paliwa konwencjonalne, ale ze struktury zakupowej odbiorców biodiesla. Po prostu pozostała ilość potrzebnych im estrów pochodziła z importu– podkreśla Adam Stępień.
Jak w tak trudnej sytuacji – dodatkowo z rysującą się perspektywą dekoniunktury na rynku oleju napędowego - radzą sobie firmy.
-Część z nich produkuje ile tylko da się wyprodukować. Dotyczy to przede wszystkim tych producentów biodiesla, którzy należą do Orlenu i Lotosu. Najmniejsze fabryki estrów nie produkują w ogóle – mówi Adam Stępień.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Spadek sprzedaży oleju napędowego uderzy w producentów biodiesla