Przygotowywanie przez PKN Orlen planów awaryjnych dostaw ropy spoza Rosji na wypadek zamknięcia rurociągu "Przyjaźń" nie oznacza, że płocki koncern przygotowuje się do zmiany swojej strategii w zakresie dostaw surowca.
Jego zdaniem to dobrze, że takie analizy powstaną, ale nie znaczy to bynajmniej, że Orlen przymierza się do zmiany kierunku dostaw.
- Bez wątpienia nadal obowiązuje scenariusz, że nawet w przypadku wstrzymania dostaw rurociągiem, priorytetem pozostaną dostawy ropy rosyjskiej, realizowane poprzez port w Primorsku - zastrzega analityk.
Według niego, gdyby jednak zniknęło dyskonto logistyczne, w postaci tańszych od morskich dostaw rurociągiem, być może okazałoby się, że Orlenowi mogłoby się opłacić wykorzystywanie pewnych domieszek ropy lekkiej z innych kierunków niż Rosja.
- Dzięki tym analizom będzie można opracować najbardziej efektywną mieszankę dla zakładów grupy - podsumowuje Kamil Kliszcz.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Struktura dostaw PKN się nie zmieni