Zapasy ropy w USA obniżyły się o 3,4 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano ich spadku tylko o 1,8 mln baryłek. Jednocześnie zapasy benzyny wzrosły o 0,6 mln baryłek, czyli mniej niż zakładał konsensus rynkowy (1 mln baryłek).
- Rafinerie, obserwując słabość strony popytowej, obniżyły poziom wykorzystania mocy przerobowych z 87,2 proc. do 86,1 proc. Tymczasem konsumpcja benzyny w ubiegłym tygodniu nieco się odbiła (o 2,3 proc.) i krocząca średnia miesięczna wykazała dodatnią dynamikę roczną na poziomie 0,5 proc. - komentuje Kamil Kliszcz z DI BRE Bank.
Według niego nadal słabo wygląda jednak sytuacja na rynku średnich destylatów, gdzie po spadku o 5,2 proc. dynamika roczna jest ujemna i wynosi 3,6 proc. - Jest to tym bardziej znamienne w kontekście obecnego spreadu między ceną ropy WTI a Brent, ktory sięga 20 USD/Bbl. Taka różnica
powoduje już arbitraż po stronie produktowej, co nie pomaga marżom europejskich rafinerii - uważa Kliszcz.