Bankructwo Jukosu, który upadł oskarżany przez władze Rosji o gigantyczne nadużycia, innym firmom przynosi krociowe zyski. Firma Unitex, której właścicieli nikt nie zna, kupiła na aukcji sieć stacji Jukosu i zaraz je odsprzedała z zyskiem prawie 150 mln dolarów.
Do aukcji na stacje po Jukosie stanął też brytyjsko-rosyjski koncern TNK-BP, ale szybko zrezygnował z licytacji, tłumacząc, iż cena jest za wysoka. Tymczasem zdaniem rosyjskich analityków nawet ta wyższa cena, którą teraz za stacje zapłacił Rosnieft, jest i tak o jedną czwartą niższa od ich wartości rynkowej. Jeszcze większe zdumienie budzi to, że Rosnieft przez miesiąc przymierzał się do aukcji na stacje Jukosu, a potem nagle wycofał się, tłumacząc, że nie miał dość czasu, by poznać dokumentację.
Do kogo należy firma Unitex, która tak sowicie zarobiła na stacjach Jukosu? Tego nie wiadomo. Rosyjscy dziennikarze wytropili tylko, że dwaj dyrektorzy tej spółki pracowali wcześniej w strukturach Gazprombanku.
Na dobry zarobek może też liczyć Prana, inny tajemniczy nabywca majątku po Jukosie. Za pakiet majątku upadłego koncernu, w którym znalazł się biurowiec centrali koncernu, Prana postanowiła zapłacić 3,9 mld dol. - pięć razy więcej od ceny wywoławczej! Rosnieft już zadeklarował, że chce odkupić moskiewski biurowiec i firmę handlową Jukos-M, które Prana kupiła w tym samym pakiecie. Wartość transakcji wycenia się na ponad 1,3 mld dol.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Tajemnicze spółki robią fortunę na bankructwie Jukosu