Tatnieft, koncern naftowy z rosyjskiego Tatarstanu ma szansę na zwrot pieniędzy za ropę, którą spółka dostarczyła do rafinerii w Kremeńczuku w 2007 roku - informuje dziennik "RBK daily".
Konflikt w ukraińskiej spółce rozpoczął się w 2007 roku. Były prezes Ukrtatnafty Paweł Owczarenko na czele zbrojnej grupy zajął rafinerię usuwając Sergieja Głuszkę, który był uważany za człowieka Tatnieftu, głównego dostawcy ropy do rafinerii. Na mocy decyzji ukraińskiego sądu Paweł Owczarenko zajął stanowisko prezesa koncernu. W odpowiedzi Tatnieft wstrzymał dostawy ropy do rafinerii.
Andriej Karelski, dyrektor kancelarii radców prawnych Vegas-Leks tłumaczy, że decyzja sądu arbitrażowego jest pierwszym krokiem wiodącym do rozwiązania tego konfliktu. Jednak mówić o sukcesie jeszcze za wcześnie. Decyzja rosyjskiego sądu na terytorium innego kraju musi być także uznana przez ukraińskie prawo. Ten proces może potrwać ponad rok. I niewiadome jak zadecyduje sąd Ukrainy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Tatnieft liczy na zwrot pieniędzy od Ukrtatnafty