Zaktualizowana strategia PKN Orlen nie będzie miała istotnego znaczenia dla jego wyceny. Teraz liczy się kurs dolara i marże rafineryjne. Na krótko wpływ mogą mieć także spodziewane zmiany kadrowe.
Więcej o strategii czytaj: Orlen przedstawił strategię do 2012 r.
Od kolejnych aktualizacji strategii, a nawet roszad kadrowych dla wyceny spółek ważniejsze są jednak w krótkim terminie wahania: kursu dolara, poziomu marż rafineryjnych (czyli różnicy pomiędzy ceną zakupu ropy naftowej a ceną produktu gotowego) oraz tzw. dyferencjału Ural-Brent (czyli różnicy pomiędzy ceną ropy rosyjskiej, jaką przerabiają polskie firmy, a pochodzącej z Morza Północnego).
Same ceny ropy bezpośrednio nie wpływają na wycenę Orlenu i Lotosu. Bowiem żaden z polskich koncernów nie jest jej dużym producentem. Choć licząc w dolarach ropa wyraźnie zdrożała, to jednak z uwagi na osłabienie się amerykańskiej waluty względem złotego cena nie wzrosła aż tak bardzo. Analitycy podkreślają, że zagrożenie dla polskich producentów może się pojawić, jeśliby doszło do silnego osłabienia złotówki. Dla kierowców oznaczałoby to wzrost cen paliw na stacjach benzynowych, co z kolei może się wiązać ze spadkiem popytu, czyli zysku dla rafinerii - wyjaśnia "GP".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: To marże i kurs dolara wpłyną na wycenę Orlenu